fot. Daniele Molineris / Tour of the Alps

Bez Rigoberto Urana, ale za to ze zmotywowanym Hugh Carthym ekipa EF Education-EasyPost przyjechała do Austrii, gdzie dziś rozpoczął się pięciodniowy Tour of the Alps. Już na pierwszym etapie Brytyjczyk pokazał, że chce powalczyć tu o zwycięstwo. O alpejskim wyścigu, a także Giro d’Italia przed startem porównywaliśmy zarówno z nim, jak i z dyrektorem sportowym i byłym kolarzem amerykańskiej formacji – Tejayem van Garderenem.

Kolarze EF Education-EasyPost przyjechali na Tour of the Alps w mocnym składzie, z Hugh Carthym, który będzie jednym z liderów zespołu w Giro d’Italia. Oprócz niego we włoskim Wielkim Tourze o wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej powalczy też Rigoberto Uran – Koumbijczyk planowo miał wziąć udział w alpejskiej rywalizacji, jednak, z powodu drobnych problemów zdrowotnych, odpuścił ten wyścig.

– Pod koniec Itzulia Basque Country miał problem z alergią, więc jego absencja jest środkiem ostrożności. Nie chcemy za bardzo ryzykować przed Giro

– mówił Tejay van Garderen, dyrektor sportowy EF Education-EasyPost w rozmowie z Naszosie.pl.

Amerykańska drużyna będzie więc liczyła na dobry wynik Hugh Carthyego, który wraca do ścigania po kilkutygodniowej przerwie.

– Ściganie dobrze mi robi. W pierwszej części sezonu startowałem w wielu wyścigach, najpierw były na Majorce, potem między innymi w Tirreno. Później miałem dość długą przerwę, podczas której ciężko trenowałem

– przyznał Hugh Carthy w rozmowie z Naszosie.pl przed startem Tour of the Alps.

– Myślę, że ten wyścig jest bardzo dobrym przygotowaniem do Giro. To szosy, na których będziemy się rywalizować w jego ostatnim tygodniu, więc dobrze jest je poznać. To samo tyczy się stylu ścigania i aktualnej formy, bo wciąż będzie czas, żeby nad nią popracować – to dobry moment, żeby dowiedzieć się, w którym miejscu aktualnie się jest

– dodał.

Dziś Brytyjczyk udowodnił, że jego forma jest bardzo dobra – w końcówce finałowego podjazd pod Alpbach Carthy zdecydował się na przyspieszenie i długo utrzymywał się na czele. Ostatecznie lepsi od niego byli Tao Geoghegan Hart (INEOS Grenadiers) i Felix Gall (AG2R Citroen Team), jednak swoją jazdą pokazał on, że – jak zapowiadał – będzie starał się włączyć w walkę o wygraną w całym wyścigu.

– Celuję w klasyfikację generalną, czuję się dobrze, w tym sezonie zanotowałem kilka solidnych wyników, więc cieszę się z miejsca, w którym jestem, jeśli chodzi o moją formę

– dodał Carthy, który po dzisiejszym trzecim miejscu, wycieńczony wysiłkiem, szybko założył kurtkę, zjadł kilka żelków i udał się w stronę autobusu ekipy, nie rozmawiając z mediami.

„Hugh i Rigoberto będą chronionymi kolarzami w Giro”

Z występu swoich podopiecznych zadowolony może być Tejay van Garderen, z którym rozmawialiśmy przed startem. Poza wspomnianym trzecim miejscu Hugh Carthyego, na uwagę zasługuje jazda Jeffersona Alexandra Cepedy, który na przedostatnim podjeździe doskoczył do atakującego Jacka Haiga (Bahrain – Victorious) i jako pierwszy przeciął linię górskiej premii, dzięki czemu na podium założył koszulkę najlepszego górala.

fot. Sprint Cycling Agency / Tour of the Alps

– To bardzo dobry wyścig, pięć trudnych etapów i dużo podjazdów, więc będzie idealnym testem. Zawsze jest to trudny tydzień – pod kątem warunków i wspinaczek – ale z tym samym kolarze będą mierzyli się podczas Giro

– powiedział Van Garderen.

– W Giro będziemy mieli wielu kolarzy z różnymi celami – Magnus Cort i inni będą mogli walczyć o etapy, a Rigoberto i Hugh będą chronionymi kolarzami pod kątem klasyfikacji generalnej, więc liczymy na dobry wynik

– dodał.

Mówiąc o Tour of the Alps jako o wyścigu przygotowującym kolarzy do startu w Giro d’Italia, Tejay van Garderen podkreślał istotną rolę aktywnej jazdy, którą zaprezentowali dziś Carthy i Cepeda.

– Najlepszym przygotowaniem jest aktywna i mocna jazda, więc mam nadzieję, że pod koniec wyścigu Hugh będzie w czołówce

– przyznał.

Ekipa EF Education-EasyPost nie przypomina w tym roku tej, która w ubiegłym roku walczyła o utrzymanie w najwyższej dywizji. Charakterystyczne koszulki amerykańskiej formacji są widoczne na czele w prestiżowych wyścigach – łącznie jej kolarze odnieśli 13 zwycięstw i są w drodze po kolejne.

– Covid spowodował bardzo dużo problemów, wielu naszych kolarzy było chorych i łapało kontuzje w kluczowych momentach. Nie udało nam się złapać impetu, natomiast ten sezon rozpoczęliśmy od zwycięstwa w Australii [Alberto Bettiol był najlepszy w prologu Santos Tour Down Under], do tego doszły mistrzostwa krajowe i sukcesy we Francji. Teraz wszyscy zawodnicy są bardzo zmotywowani, jesteśmy zdrowi i stąd ta różnica

– mówił Tejay van Garderen.

„Czasami zapominam o tym, że już nie jestem jednym z nich”

Bezpośrednio po zakończeniu kariery w 2021 roku, Tejay van Garderen został dyrektorem sportowym ekipy EF Education-EasyPost, której barwy reprezentował wcześniej jako zawodnik. Jak wygląda praca przy wyścigach od drugiej strony, poza tym, że podczas etapów nie musi on moknąć ani marznąć?

– Uwielbiam to, cieszę się, że mogę być zaangażowany i cały czas pomagać zawodnikom. Myślę, że jest to praca, którą będę mógł wykonywać przez wiele, wiele lat

– mówił Van Garderen.

– W tym momencie nie jestem w stanie wyobrazić siebie w innym zespole. To są chłopaki, z którymi ścigałem się przez trzy ostatnie lata mojej kariery, więc mam z nimi wyjątkową więź. Cieszę się, że mogę pomagać swoim kolegom – na początku było to trochę dziwne, przebywanie z przodu autobusy zamiast siedzenia, również z perspektywy samochodu wygląda to inaczej, ale cieszę się każdą chwilą, w której wykonuję tę pracę. Cały czas się przyjaźnimy, ale dynamika między nami jest trochę inna. Czasem zapominam o tym, że już nie jestem „jednym z nich”

– zakończył.

Z Tour of the Alps, Kacper Krawczyk

Wszystkie artykuły o włosko-austriackim wyścigu, w tym nasze rozmowy z kolarzami, można przeczytać –> tutaj.

Poprzedni artykułTour of the Alps 2023: Tao Geoghegan Hart wygrał dla swojego taty [wypowiedzi]
Następny artykułAleksandr Vlasov: „Pasuje mi połączenie Tour of the Alps i Giro d’Italia” [wywiad]
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments