Michał Kwiatkowski (Omega Pharma – Quick Step) na mecie 3. etapu Tour de San Luis pokazał się ze strony, z której dotychczas go nie znaliśmy. Na podjeździe pod Mirador del Potrero pokonał kilku znakomitych górali.
„Trenowałem wiele, aby poprawić swoją jazdę w górach. Wiedziałem, że to mój najsłabszy punkt. Cały czas polepszałem swoje umiejętności w tym kierunku i wreszcie zadziałało. Dużo jeździłem zimą po górach i już widać tego pierwsze efekty”, powiedział Kwiatkowski dla cyclingnews.com.
Drugi kolarz 69. Tour de Pologne, wczoraj wyprzedził m.in Tejay`a van Garderena (BMC-Racing) oraz Alberto Contadora (Team Saxo-Tinkoff). „Starałem się kręcić w swoim tempie. Nie jestem urodzonym góralem, więc siedziałem na kole innych i zaatakowałem na 300 metrów przed kreską”.
„Jestem dobrym czasowcem, ale jest zbyt wcześnie by mówić o klasyfikacji generalnej”, dodał Polak w perspektywie dzisiejszej jazdy indywidualnej na czas. „Również w zimę poświęciłem sporo czasu na tę specjalność, ale będzie to pierwsza czasówka w sezonie, więc trudno przewidzieć mój wynik. Na pewno dam z siebie wszystko”.
„Chcę podziękować Sylvain`owi Chavanel i Pieter`owi Serry ponieważ wykonali kawał dobrej roboty przed podjazdem. Również Cavendish i Trentin pomagali mi wcześniej na etapie. Zespół był tego dnia fantastyczny„, zakończył 22-latek.
Foto: Agencia de Noticias San Luis
Andrzej
Serce mi rośnie gdy czytam takie wiadomości,szkoda tylko.że nie możemy tego oglądać w bezpośrednich przekazach.