Po 2. etapie Tour de San Luis udało nam się porozmawiać z dyrektorem sportowym CCC Polsat Polkowice – Piotrem Wadeckim, który wyjaśnił nam przyczynę strat jakie ponieśli na tym odcinku Jacek Morajko i Marek Rutkiewicz.
„Z Markiem Rutkiewiczem i Jackiem Morajko wszystko w porządku. Końcowe kilometry drugiego etapu były bardzo kręte i szybkie, doszło do kraksy”, powiedział z Argentyny dla naszosie.pl.
„Na szczęście obaj nie ucierpieli i nie byli bezpośrednio w nią zaangażowani. Musieli ominąć leżących zawodników i przez to stracili. Mimo to próbowali dogonić peleton, ale było za blisko do mety, a tempo bardzo szybkie jak wspomniałem wcześniej”, zakończył.
Foto: bettiniphoto.net
Jak zwykle Polacy kontrolowali „czoło” peletonu.
Jest styczeń więc można im wybaczyć,normalnie to powinni biegać na nartach i budować kondycję ogólną.
Jak zwykle polskie narzekanie.W styczniu zeszłego roku jaka polska ekipa uczestniczyła w powaznym wyścigu?
Nie zgadzam się Yorg. Status 'proconti’ zobowiązuje do dobrej dyspozycji od samego początku sezonu.
Przykład dał dzis Kwiatek na 3 etapie.
Proconti nie robi się podczas jednego okresu przygotowawczego