Żółta koszulka – Wydarzeniem ostatnich dni jest prezentacja włoskich etapów 70. Tour de Pologne. Trasa dwóch odcinków we włoskim Trydencie (Trentino) jest nie tylko piękna, trudna, ale i kultowa. Nazwy przełęczy budzą szacunek. Czesław Lang dopiął swego. To Włosi chcą nasz wyścig gościć, a nie my pchamy się na siłę. Dyrektor Tour de Pologne mówił wprost o tym, że spełnił swoje marzenia. Więc ja mu za to spełnienie daję żółtą koszulkę, mimo że na bardzo profesjonalnym filmie przedstawiającym oba etapy wraz z Francesco Moserem jeździ w czarnym trykocie Lang Teamu.
Czarna koszulka – Jakoś brak wybitnych i jednoznacznych kandydatur. Bradley Wiggins pokazał wprawdzie środkowy palec, ale przeprosił, a ponadto można zrozumieć jego stan psychiczny po zderzeniu z samochodem. Michele Scarponi i Aleksander Winokurow mają kłopoty, pierwszy dopingowe, drugi „finansowe”, gdyż znów powróciła sprawa jego kupowania zwycięstwa w Liege – Bastogne – Liege w 2010 roku (znów superszybka reakcja). Nie są to jednak problemy, które zasługiwałby na czarny trykot, bo jakby nieco przeterminowane. Myślę więc, że zaoszczędzimy na „czerni” i oby taka sytuacja trwała jak najdłużej.
Tomasz Jaroński