Cannondale Pro Cycling Team ogłosił dziś pozyskanie trzech, nowych zawodników. Cała trójka ostatnio ścigała się dla rozpadającej drużyny Spidertech, a są to: David Boily i Guillaume Boivin oraz Brian Vandborg. Dodatkowo kontrakt przedłużył Tiziano Dall’Antonia.
22-letni Boily to Kanadyjczyk z Quebecu. Jego najważniejszym osiągnięciem w dotychczasowej karierze jest drugie miejsce w generalce Tour de l`Avenir 2011. Przez cztery etapy był tam liderem.
Z kolei jego o rok starszy rodak – Guillaume Boivin, to dobrze zapowiadający się sprinter i specjalista od belgijskich klasyków. W 2010 roku był brązowym medalistą mistrzostw świata orlików. W ubiegłym sezonie dwukrotnie meldował się w dziesiątce na etapach Tour Méditerranéen, był 2. w Ronde van Drenthe, 3. w Tro-Bro Léon, 4. w GP Pino Cerami. Pod koniec sezonu zajął 7. miejsce w generalce World Ports Classic
Duńczyk Vandbrog to już 31-letni zawodnik, który w przeszłości ścigał się w już w Liquigasie. Jego największym sukcesem jest 4. miejsce na mistrzostwach świata w jeździe indywidualnej na czas w 2006 roku.
Prawdopodobnie były to już ostatnie ruchy teamu prowadzonego przez Roberto Amadio. Ekipa Macieja Paterskiego i Macieja Bodnara ma już 28. zawodników.
Do drużyny doszli: Alessandro De Marchi (Androni Venezuela), Mathias Krizek (neo-pro), Cameron Wurf (Champion System), Nariyuki Masuda (Utsunomiya-Blitzen) oraz Michel Koch (LKT).
Zostali: Stefano Agostini, Ivan Basso, Maciej Bodnar, Damiano Caruso, Federico Canuti, Mauro Da Dalto, Tiziano Dall’Antonia, Ted King, Kristijan Koren, Paolo Longo Borghini, Alan Marangoni, Moreno Moser, Maciej Paterski, Daniele Ratto, Fabio Sabatini, Juraj Sagan, Peter Sagan, Cristiano Salero, Cayetano Sarmiento, Elia Viviani.
Odeszli: Alessandro Vanotti (Astana), Valerio Agnoli (Astana), Daniel Oss (BMC), Dominik Nerz (BMC), Eros Capecchi (Movistar), Sylvester Szmyd (Movistar) and Timothy Duggan (na razie bez kontraktu).
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej
Sorki…a co z Nibalim ??
ASTANA, TO PRZECIEŻ JEDEN Z NAJGŁOŚNIEJSZYCH TRANSFERÓW.
Tyle to i ja wiem. Pytanie brzmiało dlaczego p.redaktor o nim zapomniał. 😉