Philippe Gilbert sięgnął po drugą wygraną na tegorocznym wyścigu Vuelta a Espana. Dobrze przejechał trudną końcówkę i okazał się najsilniejszy na finiszu. A tak komentował 19. etap:

„Lubię takie finisze jak dziś, które wiodą lekko pod górę. Pojechaliśmy znakomicie całą drużyną, a zwłaszcza Lodewyck i Ballan (Santambrogio zaliczył kraksę pięć kilometrów przed metą). Kiedy ma się takiego zawodnika w zespole jak Ballan, czuje się przed nim respekt. Kiedy zobaczyłem, jak ogromną pracę dla mnie wykonał, pomyślałem: nie mogę tego zmarnować.”

„Jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem po raz drugi na Vuelcie. Pierwsza część etapu była łatwiejsza niż druga, która była bardziej techniczna. Przed wjazdem do miasta mieliśmy kilka trudnych zakrętów, podczas których odpadło kilku kolarzy, więc było trochę łatwiej.”

„Nie wiedziałem jak wygląda końcówka. Słyszałem o kilku trudnościach, ale okazało się, że jest ich trochę więcej niż kilka. I było niebezpiecznie nie tylko 500m przed metą, ale 2km, tym bardziej, że jechaliśmy bardzo szybko.”

Gilbert został także zapytany czy jego forma jest słabsza czy lepsza niż w Barcelonie: „Nie wiem. To bardzo ciężka Vuelta. Musimy się dużo przemieszczać i nie ma za bardzo czasu na regenerację. Dużo czasu spędzamy w autobusie i w teamowych samochodach. Ale dla każdego warunki są takie same. Każdy jest zmęczony po środzie i czwartku, ale dzisiaj czuliśmy się lepiej.”

Marta Wiśniewska

Foto: www.corvospro.com

Poprzedni artykułMarcin Białobłocki przed Tour of Britain: „Forma jest dobra”
Następny artykułZapowiedź 20. etapu Vuelta a Espana 2012
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments