Fabian Cancellara podczas wyścigu ze startu wspólnego na IO w Londynie miał dobrą pozycję w czołówce. Niestety około 15 kilometrów przed metą, przewrócił się i uszkodził obojczyk.
Szwajcar miał nadzieję na medal. Jednak krótko przed metą upadł na zakręcie i uderzył w barierki spadając na prawe ramię. Szybko się podniósł i wsiadł na rower, ale widać było, że coś mu dolega. Podjechał zatem do samochodu medycznego. Okazało się, że zdarta skóra na ramieniu to nie wszystko. Wszystko wskazywało na to, że ma kontuzjowany obojczyk, ponieważ jego prawa ręka zwisała wzdłuż ciała, a nie leżała na kierownicy.
Ostatecznie, reprezentant Helwetów przekroczył linię mety tracąc 5 minut do zwycięzcy- Aleksandra Vinokurova (Kazachstan). Tam był pocieszany przez członków swojej drużyny, ale na jego twarzy widoczny był grymas bólu i rozczarowanie. Cancellara wsiadł do karetki i został odwieziony do szpitala. Nie wiadomo na razie czy doznał jakiś złamań i czy wystąpi w wyścigu jazdy indywidualnej na czas, gdzie bronić będzie tytułu z przed czterech lat.
Złoty i srebrny medalista IO z Pekinu uszkodził ten sam obojczyk, co w kwietniu podczas Tour of Flanders. Wtedy na prawie dwa miesiące musiał odstawić rower do garażu. Ostatnio w Tour de France wygrał prolog i przez siedem etapów jeździł w żółtej koszulce lidera.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska