Mimo wszystko tegoroczny TdF pozostanie dla mnie jednym z najbardziej emocjonujących. Trzy etapy wygrane, zielony „koszul” i trzecie miejsce w generalce. Najlepszy TdF w historii Liquigasu i na to wygląda, że ostatni.

Planowałem by ścigać się jeszcze 2 lata… teraz chciałbym nawet cztery ale tylko po to by móc wystartować w TdF. Uświadomiłem sobie, że …polubiłem ten wyścig.

Tu jest kolarstwo, tu są marzenia i możliwość ich realizacji. Tu są najambitniejsze cele i „najwyższe” szczyty. Tu sukces smakuje inaczej ale i podniesienie się po porażce daje całkiem inną satysfakcję…

Źródło: www.sylwesterszmyd.pl

Poprzedni artykułSierpniowe wyścigi ŻTC Bike Race 2012
Następny artykułNominacje olimpijskie dla kolarzy wręczone
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments