Żółta koszulka – Przy tak dobrej jeździe Polaków w rozmaitych wyścigach musiałbym prawie codziennie rozdawać koszulki, te żółte zwłaszcza, choć nie mam nic – szczerze – przeciwko różowej z Giro. Postanowiłem być jednak wybredny, a zmusili mnie do tego sami zainteresowani. Gołaś dziewiąty w Turcji – mało, Paterski w dziesiątkach w Romandii – mało, Szmyd finiszujący, rozprowadzający, w czołówce czasówki (!) i w klasyfikacji – mało. Ja chce zwycięstw! Dałbym więc może Piotrkowi Wadeckiemu za komentarz z Romandii (robił sam!?), ale to konkurencja… więc po namyśle, jednak dla Sylwestra Szmyda, za kolejny wyścig walki, za awans do „dziesiątki” po etapie jazdy na czas.
Czarna koszulka – Dla krytykantów trasy Tour de Pologne. Nie jest ich dużo, ale na forach co roku pojawiają się wpisy, że to źle, że tamto niedobrze. To takie „polskie”. Doceńmy, że Czesław Lang organizuje wyścig z najwyższej półki, a i tak sam przebieg wyścigu, emocje więcej zależą od kolarzy niż od przygotowanej trasy.
Tomasz Jaroński