Czasówka okazała się decydującym dniem podczas naszych zmagań w Coppi e Bartali. Mój klubowy kolega, Jan, którego w sumie obawiałem się najbardziej, potwierdził, że jest świetny na czas wygrywając ostatni etap oraz cały wyścig.
Ja pojechałem dość przyzwoicie, liczyłem na lepszy wynik, ale niestety od rana czułem się źle. Na rozgrzewce nie mogłem odnaleźć właściwego rytmu i tak samo było podczas wyścigu. Średnia według mojego SRMa 50.5 km/h oraz puls średni 183 ud/min to nie jest to co chciałem obserwować podczas jazdy. Nie mniej jednak, nie było tragicznie, pojechałem na tyle szybko by zająć 2 miejsce w klasyfikacji generalnej. Super wynik na początek sezonu. Od pierwszych startów czuję się mocny i niech tak zostanie :).
Ogólnie był to bardzo dobry tydzień dla drużyny. W ciągu jednego wyścigu zdobyliśmy więcej niż przez cały zeszły sezon. Najważniejsze, że morale w ekipie są bardzo dobre i z ciekawością patrzymy na kolejne starty.
Źródło: www.huzarski.pl