Niewątpliwie dla Bradley’a Wiggins’a (Sky Team) dzisiejszy triumf, to jedna z ważniejszych wygranych w jego karierze. Przez cały wyścig jechał znakomicie i pokazał rywalom, że w tym sezonie będzie bardzo groźny.
Swoja dobrą dyspozycje potwierdził na ostatnim etapie, wygrywając czasówkę pod Col d’Eze. Pomogło mu to nie tylko w obronie pierwszego miejsca ale pozwoliło również powiększyć przewagę nad drugim w klasyfikacji Lieuwe Westra (Vacansoleil-DCM). 31-latek jest drugim Brytyjczykiem, który wygrał Paris – Nice. Ostatnio dokonał tego Tom Simpson w 1967 roku.
” To jedno z moich największych zwycięstw. Mogę porównać je do wygranej w Criterium du Dauphiné.” – przyznał Wiggins. „Trochę się obawiałem tej czasówki. Westra wygrał na Mende także wiedziałem, że jest mocny. Starałem się jak mogłem, by nie zmarnować tego co zrobili koledzy z zespołu do tej pory. W ostateczności to na moich barkach spoczął ciężar dowiezienia zwycięstwa do końca. Tak się złożyło, że udało mi się tego dokonać” – dodał.
„Bardzo cieszę się z tej wygranej. Jestem drugim Brytyjczykiem, któremu udało się wygrać Paris – Nice. Jest to dla mnie coś wyjątkowego.” – zakończył.
Foto: bettiniphoto.net
Asia