Mimo, że do rozpoczęcia nowego sezonu jeszcze daleko, to szef ekipy Garmin-Cervélo, Jonathan Vaughters, myśli już o przyszłorocznej Wielkiej Pętli. Jednocześnie przyznaje, że ciężko będzie powtórzyć sukces z tego roku, kiedy to Garmin-Cervélo wygrało klasyfikację drużynową, zwyciężając także na 4 etapach.
Vaughters przyznał w wywiadzie dla VeloNews, że taktyka ekipy będzie inna niż w minionym sezonie: Nasza strategia będzie inna w porównaniu z tą stosowaną wcześniej. Pewnie niektóre ruchy się powtórzą, ale w ogólnym rozrachunku planujemy działać inaczej – podkreślił. – Widzę wiele etapów dla Tylera Farrara, ale nasza drużyna będzie stanowiła mieszankę, tak byśmy byli konkurencyjni przez cały wyścig, we wszystkich kluczowych momentach – dodał.
Odejście Thora Hushovda do BMC otworzyło szansę dla Farrara, który otrzyma większe wsparcie w sprintach, Vaughters duże nadzieje pokłada w Heinrichu Hausslerze, który miałby pełnić rolę jokera, tzn. pomagać Amerykaninowi wygrywać sprinty, a jednocześnie szukać własnych szans, szczególnie w pierwszym tygodniu walki. Nie można też zapominać o innych zawodnikach: Trasa nadaje się bardziej dla potrafiących się wspinać czasowców, niż dla klasycznych górali – dowodzi Vaughters – To naprawdę dobre dla Tommy’ego Danielsona i Christiana Vande Velde. Mimo, że są szczupli, to świetnie jeżdżą zarówno na czas jak i po górach. To dobra trasa dla tych kolarzy. Poza tym, mamy wielu młodych zawodników, takich jak Daniel Martin. Będziemy mocni! – zakończył.
Natalia