Zapraszamy na wywiad z mistrzem świata 2010, Thorem Hushovdem, jakiego udzielił  serwisowi cyclistmactu.net.

W tym roku odniosłeś 2 etapowe zwycięstwa na Tour de France, jakie masz oczekiwania przed przyszłoroczną Wielką Pętlą?

Z pewnością będzie bardzo trudno, jak co roku, jedyna różnica jest taka, że będzie więcej jazdy na czas, to dobrze dla nas, dla BMC.

Trasa została przez przypadek opublikowana z tygodniowym wyprzedzeniem… Zerknąłeś czy czekałeś na oficjalną prezentację?

Szczerze mówiąc nie. Prezentacja Tour de France to jak prezent pod choinką, możesz dotknąć, ale nie możesz zobaczyć co jest w środku, dopóki nie nadejdzie odpowiednia pora. Ja wolę odkrywać etapy w czasie oficjalnej prezentacji, krok po kroku. Mogę wtedy na spokojnie przyjrzeć się co mi odpowiada, a co nie.

Mógłbyś więc wskazać kilka miejsc, które Ci się wyjątkowo spodobały?

Są dwa piękne etapy pod koniec wyścigu, ale być może są one lepsze dla Gilberta lub Evansa… Przekonamy się w czasie Tour de France, wszystko będzie zależało od okoliczności i od miejsca Cadela w ogólnej klasyfikacji. Moim celem jest najlepsze możliwe miejsce dla niego, moje etapowe zwycięstwa są sprawą drugorzędna. Celem całej ekipy BMC jest ponowne dowiezienie żółtej koszulki na Pola Elizejskie.

Ciężko uwierzyć, że nie masz wolnej ręki na kilka etapów…?

Mam nadzieję, że będę miał! Zobaczymy jak będzie… Jest kilka takich odcinków, gdzie mogę być bardzo potrzebny drużynie i chcę pomagać! Myślę jednak, że dostanę również swoją szansę.

Jak mógłbyś podsumować ten rok, w którym jeździłeś w koszulce mistrza świata?

Jestem bardzo zadowolony z mojego wyniku w Tour de France, wygrałem 2 etapy i spędziłem kilka dni ubrany na żółto, nie mogło być lepiej! Nieco gorzej poszło mi w klasykach, nie było tak dobrze jak się spodziewałem. To był jednak wspaniały rok z tęczową koszulką, ogólnie nie mogę narzekać na miniony sezon.

Sezon 2011 już się skończył, jakie są Twoje cele na 2012 rok?

Z pewnością klasyki, szczególnie Mediolan-San Remo i Paryż-Roubaix. Są to dwie trasy, które bardzo mi odpowiadają i które też bardzo lubię. Byłem już mistrzem świata, a teraz chciałbym zostać mistrzem olimpijskim. Wyścig na Igrzyskach to mój główny cel w przyszłym roku. Odbędzie się w sierpniu, po Wielkiej Pętli, mam nadzieję, że będę w dobrej formie.

Na koniec zdradź nam, jak spędzisz końcówkę tego roku?

W pierwszej kolejności zrobię sobie krótką przerwę, wezmę krótki urlop, podobnie jak większość zawodników. Myślę, że wszyscy tego potrzebujemy i na to zasługujemy… Od początku listopada wrócę już do treningów, żeby przygotować się, do miejmy nadzieję, wspaniałego 2012 roku.

Natalia

 

 

Poprzedni artykułGiovanni Visconti po raz trzeci wygrywa ranking UCI Europe Tour
Następny artykułBartosz Huzarski: „I jest nas dwóch”
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments