Dwaj najlepsi Hiszpańscy kolarze, Alberto Contador (SaxoBank SunGard) oraz Samuel Sanchez (Euskaltel-Euskadi), nie pojadą w swoim narodowym wyścigu – Vuelta a Espana.
Contador w tym sezonie wygrał już Giro d`Italia oraz był 5 w Tour de France. Dobry występ we Francji, częściowo uniemożliwiły mu kraksy, których miał sporo na pierwszych etapach. „Myślę, że miałem bardzo dobry Tour biorąc pod uwagę okoliczności, jakie napotkały mnie na początku wyścigu”, powiedział.
Nadal nie wiadomo czy „El-Pistolero” pojawi się na wyścigu za rok. Na początku sierpnia, Hiszpan będzie przesłuchiwany przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu (CAS). „Nie wiem, co się stanie w przyszłym roku, ale będę wracać, aby wygrać ten wyścig ponownie. To jedyny cel w mojej głowie”.
Dał jasno do zrozumienia, że nie będzie startować w Vuelta Espana, które rozpoczyna się 20 sierpnia. „Jestem myślami już na plaży”, zażartował. „To dość oczywiste, że nie mam zamiaru jechać Vuelty. Sezon był długi i skomplikowany. Muszę odpocząć”.
Tymczasem, zwycięzca klasyfikacji górskiej Tour de France, Samuel Sanchez również nie pojawi się na starcie trzytygodniowego wyścigu dookoła własnego kraju. „Tour był bardzo intensywny i wymagający. Musimy poczekać i zobaczyć jak zregeneruje się po Wielkiej Pętli, by mógł dalej startować. Niestety nie we Vuelcie”, czytamy w oświadczeniu jego ekipy na stronie internetowej.
Pierwszym wyścigiem Sancheza po Tourze będzie Clasica San Sebastian w sobotę, rozgrywane w Kraju Basków. Co ciekawe, żaden z kolarzy Euskaltel-Euskadi nigdy nie wygrał tego wyścigu, więc ekipa daje Sanchezowi szansę „napisać nowy rozdział w historii zespołu”, czytamy na końcu oświadczenia .
Andrzej
słaby jest i tyle, jak odstawił prochy to cieniaż