Choć lider Euskaltel-Euskadi, Samuel Sanchez skończył wyścig poza pierwszą piątką, to miał swoje najlepsze Tour de France w karierze.
Hiszpan odniósł zwycięstwo etapowe w Luz-Ardiden i stanął na podium w Paryżu, odbierając nagrody za klasyfikację górską. Baskijski zawodnik nie miał sukcesów w Tourze przez długi czas, jednak w 2011 roku rozwiązał się jego worek z dobrymi wynikami.
„Jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem tę koszulkę”, powiedział mistrz olimpijski. „Satysfakcja z tego, że stoi się na podium w Paryżu jest niesamowita. Dla zespołu, to również bardzo ważne. W końcu koszulka górala Tour de France to duży prestiż. Tour zaliczam do jak najbardziej udanych”.
Sanchez opowiada o 19 etapie do Alpe d’Huez, gdzie odebrał koszulkę górala Jellowi Vanendertowi (Omega Pharma). „To było bardzo trudny, szybki etap”, opowiada 33-latek o dniu, kiedy Thomas Voeckler (Europcar) stracił żółtą koszulkę. „Alberto Contador zaatakował tuż po starcie. Przycisnął wszystkich od razu do muru”.
„Podjazd pod Alpe d’Huez był bardzo zachowawczy. Evans i Schleck patrzyli tylko na siebie. Alberto myślał o zwycięstwie etapowym i zaatakował dość wcześnie. Na ostatnich kilometrach, Pierre Rolland był lepszy niż my … Ale mi udało się zdobyć koszulkę górala”.
Andrzej