O to co ma do powiedzenia nowy lider Tour de France, Francuz Thomas Voeckler (Europcar).

„Atakowałem już na etapach w Wendeii, jednak nie udawało się. Warto było poczekać parę dni i dziś spróbować ataku. Cieszę się, że zdobyłem żółtą koszulkę lidera”, opowiada szczęśliwy zawodnik.

Voeckler przyznaje, że w zdobyciu Malliot Jeaune, pomogło mu szczęście, a on sam, nie spodziewał się takiego obrotu spraw.

„Zaatakowałem na pierwszej górskiej premii. Chciałem zabrać się w odjazd, z myślą o koszulce dla najlepszego górala. Jednak gdy w pewnym momencie mieliśmy 7 minut przewagi i usłyszeliśmy przez radio, że w peletonie, przez kraksy nie ma kto gonić, zdaliśmy sobie sprawę, że można dziś dojechać do mety. Szczęście nam sprzyjało. Dodatkowo, na około 60 kilometrów przed kreską, dyrektor sportowy zauważył, że mogę zawalczyć o żółtą koszulkę. Zdałem sobie sprawę, że gdy poświęcę wygraną etapową i sam będę mocno naciskał na pedały to może mi się udać. Ostatnie kilkanaście kilometrów traktowałem tak, jakbym jechał na czas, nie kalkulowałem”.

Dziennikarze przypominają również 2004.r, kiedy to Voeckler bronił 10 dni koszulki przed Lance`m Armstrongiem. Lequipe, zapytała kolarza, z której jest bardziej zadowolony.

„Obydwie są cenne”, tłumaczy dzielny Francuz. „Jednak myślę, że wybrał bym tą wczorajszą. Wtedy już po kilku kilometrach, w zasadzie na starcie było wiadome, że ucieczka zostanie odpuszczona. W samej czołówce, było kilku kolarzy więc było łatwiej wypracować przewagę. Teraz było nas mniej, dodatkowo uszczupliła nas kraksa Flechy i Hoogerlanda, której cudem uniknąłem. Doceniłem wartość tej koszulki”, kończy były Mistrz Francji.

Andrzej

Poprzedni artykułSzczęście dopisuje Schleckom. Bracia nie lekceważą Contadora.
Następny artykułPozytywna próbka Kolobneva na 5. etapie Tour de France!
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Robert
Robert

Nie wiem z czego się cieszy… Zdobył ją TYLKO dzięki TRAGEDII innych kolarzy, a nie dzięki swojemu szczęściu!!! Szkoda, że francuz nie ma za grasz poczucia zasad FAIR PLAY. Peleton umiał odpuścić ściganie po kraksie VINO, a on co..? Wykorzystał sytuację i wio do przodu… Przykre!