Jeden z najlepszych francuskich górali, John Gadret jest rozczarowany swoją postawą na Tour de France i uważa, że jego szanse na ukończenie wyścigu są bardzo małe. „Naprawdę czuję się źle od samego startu”, zwierza się kolarz.
Gadret nękają skutki bardzo dobrego w jego wykonaniu Giro, które ukończył na 4. miejscu. „Czuje się ociężały, pusty. Po prostu nie mam siły”.
W klasyfikacji generalnej, zawodnik AG2R-La Mondiale jest obecnie 109, ze stratą 07:18 za Thorem Hushovdem. Jego początkowym celem, było wspieranie swoich liderów: Nicolasa Roche`a i Jeana-Christophe`a Péraud, a gdy nadarzyła by się okazja, chciał wygrać etap więc jego strata po pierwszym tygodniu nie jest dramatyczna.
Gadret sugeruje, że może nie wytrwać do końca. „Jeśli mam walczyć tak przez trzy tygodnie, to nie jestem godzien tego wyścigu”, opowiada Francuz, który ma nadzieję na powrót energii wciągu najbliższych dni.
„Nie odzyskałem sił od Giro, jednak nie żałuje tego występu. Zająłem w nim 4. miejsce oraz wygrałem jeden etap. Nie sądziłem, że ten wyścig będzie kosztował mnie tyle sił”.
Andrzej