Nie powiódł się Przemysławowi Niemcowi start na słynnej francuskiej tygodniówce Dauphine Libere. Polak mimo dużych oczekiwań, zmagania ukończył na dość odległej lokacie, ale jak sam zapowiada teraz dla niego liczy się tylko druga część sezonu i start w Tour de Pologne.

Dla 31-letniego kolarza zarówno start w Dauphine Libere, jak i w Giro d’Italia, był debiutem w zawodach tej rangi. Niemiec nie ukrywa, że próbował swoich sił, ale do końca ze swojego występu nie jest, zadowolony: – Niestety, nie wyszło tak jakbym sobie tego życzył na Dauphine. Próbowałem na jednym z etapów, ale peleton nie był tego dnia zbyt łaskawy. Zmęczenie po ciężkim Giro i chorobie jaka dopadła mnie w ostatnim tygodniu tamtego startu też dały teraz o sobie znać. Najważniejsze, że zdobyłem kolejne doświadczenie, biorąc udział w wyścigu, który dotychczas był mi zupełnie obcy. Chętnie pojawię się tutaj i powalczę ponownie za rok – powiedział były zawodnik Sokoła Kęty.

W najbliższych dniach Niemca czeka zasłużony odpoczynek. Na początku przyszłego tygodnia, kolarz ponownie powróci do treningów. Jak zdradził Polak, kolejnym jego startem będzie jeden z włoskich klasyków, rozgrywany w okolicach połowy lipca. Tym samym nie ujrzymy go na starcie mistrzostw Polski w kolarstwie szosowym, które w dniach 23-26 czerwca odbędą się w Złotoryi. W swojej ojczyźnie Niemiec pokaże się dopiero pod koniec lipca stając na starcie 68. edycji Tour de Pologne.

W drugiej części sezonu pojadę z całą pewnością Tour de Pologne i Vuelta Espana. Jak wiadomo w Polsce pojawi się Michele Scarponi, więc na pewno będziemy liczyć się w walce o końcowy triumf w naszym narodowym wyścigu – zapowiada Niemiec, mając z pewnością na uwadze iż etap czwarty przebiegał będzie bardzo blisko rodzinnych stron kolarza, który na co dzień mieszka w Pisarzowicach i doskonale zna tutejsze tereny.

Bartłomiej Kawalec

Źródło: www.sportowebeskidy.pl

Poprzedni artykułLefevere stworzy belgijski dream team?
Następny artykułPatrick Gretsch pierwszym liderem Ster ZLM Toer.
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments