Baskowie objęli rządy w Giro d`Italia. Po wczorajszym triumfie Igora Antona, dziś na 15. etapie najlepszy okazał się Mikel Nieve (Euskaltel-Euskadi), który pokonał Stefano Garzelliego (Acqua & Sapone) oraz lidera wyścigu, Alberto Contadora (SaxoBank SunGard).

Piętnasty dzień ścigania we Włoszech, to królewski etap, do którego kolarze wystartowali z Conegliano, by po aż 229 kilometrach finiszować na Gardeccia-Val di Fassa. Na zawodników w sumie czekało pięć potężnych górskich premii, w tym dach wyścigu Passo Giau (Premia specjalna Cima Coppi; 15,9 km; śr 6,5%, max 16%; 2236 m.n.p.m).

Zaraz po starcie, od peletonu oderwała się grupka w mocnym składzie, który składał się głównie w kolarzy, którzy zawiedli podczas tegorocznego wyścigu. Z przodu kręcili: Danilo Di Luca, Alberto Losada, Alexander Kuschynski (wszyscy Katusha), Luis Pasamontes (Movistar), Jan Bakelandts (Omega Pharma-Lotto), Evgeni Petrov (Astana), Kevin Seeldrayers (Quick Step), Pieter Weenening (Rabobank), Yaroslav Popovych, Philip Deignan (obaj RadioShack). Johnny Hoogerland (Vacansoleil), Stefano Garzelli (Acqua&Sapone), Enmanuele Sella (Androni Giocattoli), Johan Tschopp (BMC-Racing), Stefano Pirazzi (Colnago-CSF Inox), Javier Aramendía, Mikel Nieve (obaj Euskaltel), Carlos Sastre (Geox-TMC).

Uciekinierzy na pierwszych dwóch premiach górskich: Piancavallo (kat. 1; 13,7 km; śr 8,3%, max 14%) oraz Forcella Cibiana (kat. 2; 10,2 km; śr 7%, max 12%) wypracowali sobie ponad 10 minut przewagi.

Następny w kolejce był podjazd pod Passo Giau (Premia specjalna Cima Coppi; 15,9 km; śr 6,5%, max 16%), gdzie z czołówki zaatakował Hoogerland, a wkrótce później Garzelli oraz Nieve. Przed szczytem, Holendra wyprzedził Włoch i to on został zwycięzcą premii specjalnej Cima Coppi.

W peletonie przyspieszył Contador, zmniejszając tym samym jego grupkę do około 10. kolarzy, w której jechali sami faworyci. Na zjeździe, zaatakował Vincenzo Nibali (Liquigas-Cannondale), który momentami miał nawet 40 s przewagi nad grupką lidera.

Wtedy zawodnicy wjechali na Paso Fedaia (kat. 1; 13,4 km; śr 7,9%, max 18%). Nieve zmniejszał dystans do Garzellego, który miał nadal około 10 minut przewagi nad grupką, w której znajdowała się różowa koszulka. Na wypłaszczeniu, grupka faworytów doszła Nibaliego, który na podjeździe nie wytrzymał tempa swoich rywali po ataku Davida Arroyo (Movistar).

Na następny ruch zdecydował się Contador. Hiszpan zaatakował i zabrał ze sobą Stevena Kruijswijka (Rabobank) i Jose Rujano (Androni Giocattoli). Chwilę potem, dołączył do Nich Michele Scarponi (Lampre-ISD).

Nieve gdy rozpoczynał zjazd, miał już nieco ponad 30 sekund do Garzelliego. Tymczasem z tyłu, do grupki faworytów dojechał niezmordowany Nibali, który chwilę później na płaskim znów zaatakował!

Wreszcie stawka wjechała na finałowy podjazd pod Gardeccię (kat. 1; 6,2 km; śr 10%, max 16%). Wszystko na jedną kartę postawił Nieve, który doszedł zmordowanego Garzelliego i odjechał doświadczonemu Włochowi. Z tyłu, mocniej na pedały nacisnął Scarponi, który odjechał wraz z Johnem Gadret (Ag2r La Mundiale) oraz Contadorem. Jak można było się spodziewać „El-Pistolero”, nie miał litości dla swoich rywali i pomknął w kierunku mety z nadzieją na schwytanie, drugiego Garzelliego.

Pierwszy na kresce zameldował się Mikel Nieve, który kontynuuje znakomitą passę ekipy Euskaltel-Euskadi. Bask zanotował 1 minutę i 41 sekund przewagi nad Garzellim oraz 1 minutę i 51 sekund nad Contadorem.

W klasyfikacji generalnej, Hiszpan powiększył swój dorobek nad pozostałymi rywalami. Na drugie miejsce wskoczył Scarponi, który do Contadora traci teraz 4 minuty i 20 sekund. Na trzecie spadł Nibali (5:11 straty).

Przemek Niemiec (Lampre) stracił dziś ponad 16 minut, Sylwester Szmyd (Liquigas) ponad 38, zaś Michał Gołaś (Vacansoleil) prawie 40.

Jutro dzień przerwy.

Pełne wyniki 15 etapu > tutaj

Andrzej

Poprzedni artykułZwycięzca BDC Bałtyk-Karkonosze Tour dla naszosie.pl
Następny artykułKittel wygrywa ProRace Berlin. Janiaczyk 14.
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments