Pierre Drancourt (ESEG Douai) triumfował w klasyku Paris-Mantes (1.2 UCI). Francuz z amatorskiej ekipy pokonał towarzysza ucieczki Johana Le Bon (Bretagne-Schuller). Trzecie miejsce dla Jeana Marca Bideau (Bretagne-Schuller). Tomasz Olejnik był 8.

Do tegorocznej edycji klasku Paris-Mantes przystąpiło 134 zawodników w tym trzech Polaków: Tomasz i Michał Olejnik (USSA Pavilliy Barentin) oraz Zbigniew Gucwa (CC Villeneuve St Germain). Trasa liczyła 170 kilometrów.

Na kilkadziesiąt kilometrów przed kreską, z przodu pojawiła się 10 osobowa grupka w składzie amatorzy: Drancourt, Tomasz Olejnik, Stephene Rossetto (CC Nogent Sur Oise, w ubiegłym sezonie Vacansoleil), Quentin Hale (USSA Pavilliy Barentin), były kolarz Skil-Shimano Clément Lhotellerie (Royale Saint-Martin) oraz zawodowcy: Le Bon, Bideau, Nicolas Bazin (Auber 93 – Bigmat), Argentyńczyk Daniel Diaz (La Pomne Marseille) oraz Litwin Vytautas Kaupas z duńskiej ekipy kontynentalnej CT Differdange. W czołówce dochodziło do wielu ataków, co spowodowało wiele przetasowań.

W końcówce, oderwali się Drancourt i Le Bon. Lepiej finiszował ten pierwszy, wygrywając Paris-Mantes już drugi raz w karierze. Wcześniej dokonał tego w 2009.r. Grupkę pościgową z ośmioma sekundami straty, przyprowadził Bideau. Tomasz Olejnik ze stratą 43 sekund zajął 8. miejsce.

Peleton ze stratą ponad 2 minut przyprowadził kolarz kontynentalnej ekipy La Pomne Marseille, Justin Jules. Michał Olejnik był 37, a Zbigniew Gucwa nie zmieścił się w limicie czasu.

Poprzedni artykułBracia Schleck chcą pokrzyżować plany Gilbertowi
Następny artykułAdam Majorek siódmy w Tour d’Istrie 2011
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments