Rafał przede wszystkim wielkie gratulacje przejścia do Saxo Banku, powiedz jak do tego doszło?
Czekałem na to od października, ale jakoś się nie udało. Znalazłem się w najlepszej włoskiej ekipie młodzieżowej do lat 23. Następnie zadzwonił do mnie mój menager, Giovani Lombardi zapraszając mnie na zgrupowanie drużyny Saxo Banku. Tam pokazałem się z dobrej strony, przeszedłem 2 testy pod górę i jeden test wysiłkowy. Wszystko poszło bardzo dobrze. Na 12 kilometrowym podjeździe zdołałem utrzymać koło Alberto Contadora, choć on jeszcze chyba nie był w optymalnej formie.
Spodziewałeś się kiedykolwiek, że będziesz jeździł w Saxo Banku?
Miałem cichą nadzieję, ale że od razu do Saxo… Ale udało się i z tego jestem zadowolony, to było moje marzenie, które szybko się spełniło.
Jak atmosfera w drużynie, jakie są oczekiwania wobec Ciebie przez szefów ekipy?
Jak na razie jest bardzo dobrze, ekipa jest super zgrana, a szefostwo też bardzo w porządku. Oczekiwania spore. Teraz szykuję się na trzy klasyki: Amstel Gold Race, La Flèche Wallonne i Liège – Bastogne – Liège, a później etapówka Tour de Romandie czyli wyścig po górkach, to co lubię.
Z tego co mówi Bjarne Riis, chce z Ciebie zrobić specjalistę od etapówek, będziesz pomocnikiem Contadora?
Tak rzeczywiście tak mówił, lubię jeździć etapówki, bo z każdym dniem jest coraz ciężej, ale ja czuję się coraz silniejszy. Jeśli noga będzie, to na pewno będę się starał pomóc Alberto. Póki co pojadę z nim „Walońską Strzałę”, gdzie na pewno będzie chciał wygrać.
Debiut w Saxo miałeś udany, w GP Cholet-Pays de Loire zabrałeś się w ucieczkę, a Hel van het Mergelland zająłeś 18 pozycję. Jesteś zadowolony z początków w Saxo?
Tak, choć muszę przyznać, że w zawodowstwie tempo jest bardzo wysokie. Chyba dobrze wypadły moje pierwsze starty. W holenderskim klasyku Mergelland startowało 210 kolarzy, a w pierwszej grupie przyjechało jedynie 30 zawodników. Na finiszu uplasowałem się na 18 pozycji, także nie było najgorzej.
Jakie są Twoje plany startowe na dalszą część sezonu?
Tak jak wspominałem, 3 klasyki, Romandia, a w zależności od tego jak wypadnę w tych wyścigach, szefostwo zdecyduje co dalej. Moją mocną stroną są góry i w takich wyścigach wystartuję.
Kiedy zobaczymy Cię w Polsce?
Na pewno na Mistrzostwach Polski w ze startu wspólnego i prawdopodobnie na Tour de Pologne.
Czesław Lang szykuje na południu kilka etapów, w tym dwa na Podhalu z podjazdami pod Gliczarów i Ząb, mógłbyś powalczyć...
Szczerze mówiąc, jeśli się pojawię na Tourze, będę się chciał pokazać z jak najlepszej strony, a im cięższe etapy tym dla mnie lepiej.
Rafał czego Ci życzyć na „nowej drodze życia” ?
Wytrwałości i szczęścia. Przy okazji chciałbym podziękować mojemu trenerowi Zbyszkowi Klekowi z Krakusa, a także włoskiemu trenerowi Elso Frediani. Ścigałem się u niego we Włoszech 3 lata, a który mi bardzo pomógł . Także dziękuję Jarkowi Maryczowi za pomoc w wejściu do drużyny.
Tego Ci życzę i mocno trzymam kciuki za Twoją karierę.
Rozmawiał Marek Bala
No to „wytrwałości i szczęścia” 🙂
Powodzenia.
Optymalny wiek żeby rozpocząć na dobre przygodę z kolarstwem zawodowym.Warto zapamiętać te nazwisko. Powodzenia.