W ubiegłym roku, Fabian Cancellara dzięki wspaniałemu atakowi na Kapelmuur odjechał od Toma Boonena i zwyciężył Tour des Flandres „na solo”. Jednak w tym roku, Szwajcar nie miał już tyle szczęścia do wzniesienia, ponieważ łapały go kurcze. Ostatecznie Mistrz Świata ukończył wyścig na 3. miejscu.
„Na Muur miałem problemy z kurczami. Mój świat się zawalił”, powiedział zawodnik Leopard Trek dla sporza.be „Nawet superman może mieć słaby moment”.
Cancellara wjeżdżał sam na sam z Sylvainem Chavanel z QuickStepu na Muur z około minutową przewagą. Jednak morderczy podjazd zebrał swoje żniwa.
Szwajcar przyznał się również do błędów w końcówce. „Przestraszyłem się Boonena i zacząłem sprint za wcześnie”.
„Myślę, że mogę być zadowolony z trzeciego miejsca„, powiedział Cancellara. „Byłem drugi w Mediolan-San Remo. Wygrałem Harelbeke, a teraz trzeci we Flandrii”.