Dziś krótki 4-godzinny trening siłowy w deszczu, a od jutra już będzie słońce… Nie chcę stracić pracy wykonanej na wysokości.

Na Teide nigdy nie trenowaliśmy mniej niż cztery godziny, dużo metrów przewyższenia, dłuuuuugie podjazdy, czyli wszystko to co lubię.

Myślę, że Ivan będzie na najbliższych wyścigach mocny, wskazują na to dane z testów a i patrząc na jego wolę walki i pewność siebie jestem przekonany, że już na Tirreno będzie walczyć o zwycięstwo.

Ostatnie dwa dni spędziliśmy razem z naszymi dziewczynami z CCC, które jak rok temu przyleciały na Teide budować formę na najważniejsze starty w sezonie. Jakby nie było, rok temu Majka sięgnęła szczytu w swojej dyscyplinie. Miałem też okazję wypić z nią kieliszek hiszpańskiego tinto za kolejny sezon.

Źródło: www.sylwesterszmyd.pl

Nie poruszę sprawy Contadora bo nie wiem sam co o tym myśleć… tylko jedno, gdyby miało tak się skończyć to wydaje mi się to tyci niesprawiedliwe wobec wielu innych sportowców, którzy nieświadomie i nie z własnej winy znaleźli się w podobnej sytuacji… ale poczekajmy z ocenami.

Poprzedni artykułAlberto Contador na starcie Giro d’Italia?
Następny artykułDariusz Baranowski w BDC Team!?
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments