Niedawno ogłoszony zwycięzca rankingu światowego za sezon 2010, Joaquin Rodriguez powiedział, że w przyszłym sezonie celuje zarówno w podium Tour de France, jak i zwycięstwo w Vuelta a España. Hiszpan powiedział także, że nie ma zamiaru rezygnować z ardeńskich klasyków, jednak swoje cele chce stawiać na dany sezon.
Stając się pierwszym katalońskim zawodnikiem, który wygrał etap na Vuelcie w swoim regionie od lat, Rodriguez pokazał niezwykłą wszechstronność i dobrą dyspozycję przez cały sezon, co zaowocowało wygraną w rankingu światowym.
Najpierw zajął drugie miejsce w La Fleche Wallonne, wygrał etap w swoim debiutanckim Tour de France kończąc go w pierwszej dziesiątce, a następnie wygrał etap na Vueltcie oraz ukończył narodowy Tour na 4. miejscu w generalce. Na dodatek, niedawno po raz drugi został ojcem.
„Jestem naprawdę szczęśliwy, że zostałem najlepszym zawodnikiem sezonu„, powiedział dla AS . „Byliśmy świadkami triumfu Alejandro Valverde, który dwukrotnie zwyciężał ProTour. Nie jestem mistrzem świata, ale jestem jak Rafa Nadal – mam świadomość że w danym sezonie byłem najlepszy. To nie jest łatwe być w wysokiej formie od lutego do września.”
Zapytany o cele na rok 2011, Hiszpan odpowiedział: „Mam ich kilka Najpierw klasyki które lubię najbardziej czyli Flèche Wallonne, ale marzę o wygranej w Liège. Następnymi priorytetami są Tour i Vuelta.”