Philippe Gilbert (Omega-Pharma-Lotto) wygrał ostatni ważny wyścig szosowy w Europie. Belg doskonale poradził sobie na długiej i trudnej trasie.

„To był naprawdę ciężki dzień. Było zimno i cały czas padało. To był trudny wyścig, ale zawsze radzę sobie dobrze w takich warunkach. Pochodzę z Belgii więc jestem do tego przyzwyczajony” – powiedział podczas konferencji prasowej uśmiechnięty Gilbert.

„Mój zespół spisał się dziś świetnie, kontrolując sytuację na trasie, chciałem im za to podziękować. To inne uczucie jak samotnie przekracza się linię mety” – dodał. Przypomnijmy, że w 2009 roku Gilbert stoczył niesamowitą walkę na końcowych metrach z Samuelem Sanchezem.

„Studiowałem z zespołem ostatnie 60 kilometrów trasy i powiedziałem, że zjazdy będą ważniejsze niż podjazdy i tam można zdobyć przewagę. Nie myliłem się.”

Byłem w lepszej formie podczas Mistrzostw Świata niż dziś. Próbowałem wygrać w Australii, ale bardzo silny, czołowy  wiatr, sprawił że zostałem dogoniony 3 kilometry przed metą. Ale nie mam żalu, wiem że dałem z siebie wszystko” – zakończył triumfator „Lombardii”.

Poprzedni artykułAnulowany etap Tour of Hainan
Następny artykułMichele Scarponi uznaje wyższość Gilberta
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments