Oscar Freire podchodzi optymistycznie do swoich szans na zdobycie czwartego tytułu mistrza świata. W Melbourne Hiszpan pojawił się w miniony weekend.

„Końcówka wyścigu jest dobra dla mnie,” powiedział w oświadczeniu wydanym przez hiszpańską federację kolarską. „Wszystkie wyścigi o tytuł mistrza świata mają jakieś trudności. Z tegorocznym również tak jest, na dodatek mogę powiedzieć, że trasa jest inna do tej z poprzedniego roku.

Freire opowiada również, że australijski wyścig będzie „bardzo szybki, są większe szanse że zobaczymy duży peleton na mecie, niż pojedynczego zawodnika. Musimy poczekać, dużo będzie zależało od kierunku i siły wiatru.

Podobnie jak Freire, jego kolega z ekipy Manuel Garate powiedział, że wiatr może odegrać ważną rolę, „Wiatr może być decydujący, bo jeśli będzie wiał z przodu na stromych podjazdach będzie bardzo trudno. Nie będzie można jechać z przodu, ponieważ cały opór powietrza będziemy brali na twarz. Z tyłu też nie można jechać, łatwo tam o kraksę i nie ma się kontroli nad wyścigiem.

Freire, ma już 34 lata, ale sezon 2010 był dla niego udany. Hiszpan ma na swoim koncie pięć zwycięstw, w tym trzeci w karierze sukces w Milano-Sanremo. Jednak później z jego formą nie było już tak dobrze i najlepszym rezultatem na Tour de France było 5. miejsce podczas jednego z finiszów. Po wyścigu dookoła Francji przeszedł operację nosa oraz zatok, po czym powrócił dopiero na Vueltę, gdzie wycofał się na 15. etapie.

Poprzedni artykułTony Martin o trasie czasówki MŚ: „Szczęka mi opadła”
Następny artykułPozzato o wygranej w Australii: „To był dobry test”
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments