No i nareszcie kolarze zakończyli zmagania w tegorocznym lé Tour de France. I znowu wygrał Contador, który widocznie obrał sobie za cel doścignięcie wyczynu Lanca Armstronga, który 7-krotnie wygrał „Wielką Pętlę”. W tym roku blisko Hiszpana był Schleck, a nawet zaryzykuje stwierdzenie, że Alberto żerował na Schlecka nieszczęściu. Wszyscy pamiętamy co przydarzyło się młodemu Luksemburczykowi na trasie 15. etapu tegorocznego wyścigu do Bagneres de Luchon.

Na 22. kilometry przed metą przy próbie ucieczki od grupki Contadora, Andyemu spadł łańcuch. Próbujący go dojść Vinokourov krzyknął przez radio do dyrektora Astany, że Schleck ma defekt. Dyrektor – Yvon Sanquer nie musiał nic mówić Alberto, który sam zobaczył, że kolarzowi Saxo Banku spadł łańcuch i ruszył jak „z kopyta” na przód, że aż Andy mógł tylko odprowadzić go wzrokiem. Sam poradził sobie z defektem, ale strata wynosiła ponad 20 sekund. Na podjeździe nadrabiał jak tylko mógł straty poniesione przez ten defekt. Ale do mety nie dogonił Alberto i strata na macie tego etapu wyniosła 39 sekund, a przed etapem Andy miał przewagę nad Alberto 31 sekund.

To smutne spojrzenie Luksemburczyka podczas dekoracji Contadora jako lidera wyścigu wiele mówi, że przykro mu było, bo Contador postąpił nie fair.

Hiszpan na następny dzień przeprosił, ale niesmak pozostał. Pozostało walczyć liderowi Saxo Banku i próbować uciekać pod koniec etapu na Col du Tourmalet, ale Hiszpan ani myślał puścić Schlecka.

Zresztą, jak było Państwo pamiętacie.

Andy Schleck miał jeszcze okazje do nadrobienia strat na sobotniej czasówce, ale tylko stracił pół minuty do Contadora.

No cóż, tegoroczny Tour de France minął pod dyktando zachowania nie fair Contadora z 15. etapu, ale także wiadomości, że Lance Armstrong kończy karierę zaraz po „Wielkiej Pętli”. W ten sposób zakończyła się era Lanca w TdF. Nie będzie ósmego triumfu we Francji.

Wygląda na to, że Andy Schleck, jeśli utrzyma tę formę i znajdzie zespół z tak dobrymi, a nawet lepszymi pomocnikami niż Contadora to może za rok wygrać Tour de France. Czemu ma szukać? Bo podobno zapowiedział, iż po sezonie opuszcza duński zespół.  Już nawet po incydencie na 15. etapie Bjarne Riis – dyrektor sportowy Saxo Banku bronił bardziej Contadora, niż swojego podopiecznego.

Sporo mówi się o tym, że po sezonie do Saxo Banku przejdzie z Astany Alberto Contador. Gdzie się uda Andy Schleck? Tego nie wiemy. Ale na to przyjdzie nam czekać do końca sezonu.

Dla nas rzeczą ważniejszą jest zbliżający się wielkimi krokawi Tour de Polotne. Po raz pierwszy miliony widzów Eurosportu będą mogli zobaczyć z bliska jak wygląda wyścig dookoła Polski.

To bardzo ważne dla nas, bo wiele ludzi zobaczy jak wygląda Polska i jakie trasy oferuje kolarzom Czesław Lang na tegorocznym wyścigu.

Z wielkim zaciekawieniem będę się przyglądał temu co będzie się dziać na trasach tegorocznego wyścigu. Mam nadzieję, że w tym roku Tour de Pologne wygra któryś z Polaków.

Tradycyjnie w naszym narodowym wyścigu wystąpi Reprezentacja Polski. Na jej czele stanie Marek Rutkiewicz, który w zeszłym roku był 6 i zwyciężył w klasyfikacji górskiej.

Czyli pozostaje nam tylko czekać do 1. sierpnia. Do usłyszenia z tras TdP!

Piotrek Więcławek

Poprzedni artykułJacek Morajko nadal liderem Pro-ligi
Następny artykułRegulamin II Wyścigu Kolarskiego Masters o Puchar Burmistrza Sokołowa Podlaskiego oraz Puchar Wójta Gminy Jabłonna Lacka, 28-29.08.2010
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Artur
Artur

Piotrek Więcławek pisząc o żerowaniu Contadora na nieszczęsciu Schleck’a zapomniał chyba o tym, że jak Schleck leżał na etapie do Spa, to wszyscy poczekali, ale jak dzień później w kraksach leżał Armstrong, (a i uwikłany w to wszystko również Contador) to Andy z pomocą Cancellary dorzucili ile się dało do pieca. Contador stracil na tym etapie 1’13, a Armstrong – ktory wowczas sie jeszcze liczyl – ponad 2′. Alberto na akcji z lancuchem ODZYSKAL TYLKO 0’39 z tego co stracil. Sorry – Schleck przegral bo byl slabszy i akurat w tym przypadku nie mozna mowic o jego pechu.

banque
banque

Contador w Saxo Banku? Niemożliwe! Ja tam myśle ze Schleckowie zostaną tam gdzie są i, że podobnie będzie z Contadorem. A co do samego wyścigu to był super ciekawy… Tylko Andy’ego szkoda…:)

rafał
rafał

witam ,
absolutnie nie zgadzam się z pańskim komentarzem dotyczącym sytuacji pomiędzy Schleckiem i Contadorem – kolarstwo to jest twardy sport w który wkalkulowane są problemy zdrowotne , techniczne i tym podobne – po prostu Andy miał małego pecha i nic to w porównaniu z pechem Lance’a czy np jego brata Francka – ciekawe dlaczego np w formule czy w boksie lub lekkiej atletyce nie obowiązują takie ”niby ” moralne zasady – tam problemy rywali w zasadzie zawsze są podstawą zwycięstwa przeciwników – tak poza wszystkim to ”zrzutka” łańcucha w takim momencie to po prostu wina Andiego – najprawdopodobniej żle dobrał przełożenie na atak , bo przecież cała sytuacja o czym mało kto mówi i pisze miała miejsce w momencie ataku Andiego po górę – a więc nie odbierajcie jak zazdrosny Lance Alberto jego zwycięstwa – to była w końcu walka PRZEZ TRZY TYGODNIE !!!- pozdrawiam – rafał

Rafał
Rafał

Ja za to nie zgadzam się z Pańskim rozumowaniem porównując kolarstwo do formuły 1 czy też lekkiej atletyki. Podstawową różnicą jest to, że w MŚ w formule jeden rozgrywanych jest kilkanaście niezależnych od siebie wyścigów. Nawet jeśli ktoś nie dojedzie do mety na jednym z nich to ma spore szanse na odrobienie tego w kolejnych, skoro jest to tylko 1/18 wszystkich rozdawanych punktów. Poza tym jest to sport motorowy z najnowszymi technologiami i ten aspekt też jest znaczącą częścią rywalizacji. Awaryjność jest tam często spotykana. W kolarstwie jakość rowerów w TdF nie ma takiego znaczenia.
Za to lekka atletyka to już zupełnie co innego. Rywalizacja odbywa się w jednym starcie, więc biorąc pod uwagę np biegaczy, trudno oczekiwać żeby czekali, bo jest to jeden bieg tak jak jedno GP w F1 czy jeden etap w TdF. I dochodzimy do meritum. Gdyby klasyfikacja generalna była prowadzona punktowo, tak jak w F1 to nikt nie mówiłby o żadnym czekaniu, natomiast w kolarstwie na jednym etapie można zaprzepaścić szanse w całym wyścigu i rzeczą niemoralną jest atakowanie w momencie defektu głównego rywala, a tak zrobił Contador. Gdyby zaatakował przed defektem i byłby przed Schleckiem to nikt by się nie czepiał, natomiast w tej sytuacji Schleck zaatakował i był wyraźnie przed Contadorem, ten zaś czując że Andy jest silny postanowił dać z siebie wszystko i wykorzystać tę sytuację, bo przecież wszyscy widzieli że ewidentnie przyspieszył. Ponadto ośmieszył się mówiąc potem że nie widział defektu Andiego. To było już kompromitujące.
A co do defektu Schlecka to przyczyna była podana do opinii publicznej. Andy zmieniał akurat przełożenie gdy rower najechał na nierówność. Drogi w Pirenejach pozostawiają wiele do życzenia więc nie można powiedzieć że to był jego błąd, raczej przypadek.