Alexander Vinkokurov nie pojawił się na konferencji zwołanej po zakończeniu 8 etepu, tłumacząc się wielkim zmęczeniem. Prawdopodobnie chodziło gwizdy, jakie dochodziły ze strony włoskich kibiców zgromadzonych na mecie wczorajszego etapu.
Jeden z kibiców stojąc przed podium krzyknął w stronę „Vino” „Straciłeś nasz szacunek”. Prawdopodobnie odnosiło się to do sytuacji, kiedy Kazach nie zaczekał na Nibali’ego i Basso, którzy zaliczyli kraksę.
Vinkourov ignorował krytykę i jak dotąd utrzymuje różową koszulkę, którą prawdopodobnie nikt nie zdoła mu odebrać do kolejnego górskiego etapu, czyli do przyszłej soboty. Za swojego najgroźniejszego rywala uznaje Cadel’a Evans’a. „Muszę go ciągle pilnować. To jego obawiam się najbardziej”.
Galopente