Trzeci, ostatni etap na holenderskich szosach podczas 93 edycji Giro d’Italia, ma długość 224 km. Trasa płaska jak stół z Amsterdamu do Middelburg faworyzuje sprinterów.
Po kraksach na niedzielnym etapie, kolarze będą musieli jechać maksymalnie skoncentrowani. Duża ilość rond i wysepek może sprawić ponownie sporo kłopotów.
Peleton z Amsterdamu wyruszy o 11:15, a do Middelburga, po pokonaniu 224 kilometrów, dojedzie pomiędzy 16:27 a 16:59.
Na 3 etapie jest jedna premia na 59 kilometrze.
Ciekawe czy kolarze wydostaną się we wtorek z Holandii. Ponownie uaktywnił się wulkan w Islandii i może on mocno pokrzyżować plany organizatorom wyścigu. Na tę chwilę lotniska w północnych Włoszech są zamknięte, w związku z tym dwa samoloty, którymi mieli lecieć kolarze nie będą w stanie przetransportować peletonu do miejsca, gdzie w środę ma się odbyć indywidualna jazda na czas.