Filigranowy Wenezuelczyk, kolega klubowy Bartosza Huzarskiego z ISD-Neri po tym, gdy dowiedział się, iż jego ekipa nie dostała zaproszenia na włoskie Giro nie pozostawał bierny. Chce podpisać kontrakt z klubem Footon-Servetto.
Kolarz już przed sezonem zapowiadał, że jego docelową imprezą w tym sezonie będzie Giro’d Italia. Zajął już przecież trzecie miejsce w tym wyścigu w 2005 roku, zwyciężając do tego w klasyfikacji górskiej. Wszystko podporządkował temu startowi. Sezon rozpoczął bardzo dobrze: wygrał wyścig etapowy w Wenezueli, Vuelta al Tachira oraz malezyjski Le Tour de Langkawi. Teraz opiekun zawodnika- Hernán Alemán stwierdził, że szanse rozwiązania kontraktu z ISD-Neri i podpisania go z Footon-Servetto wynoszą 85-90 procent.
Kilka miesięcy temu kolarz ten powiedział ciekawe słowa, pokazując pełne zaufanie do swoich możliwości i umiejętności: Wydaję mi się, że jestem obecnie trzeci, jeśli chodzi o najlepszych górali na świecie, zaraz po Alberto Contadorze i Joquinie Rodriguezie. Nie wierzę, że Lance Armstrong i Andy Schleck to naturalni górale, oczywiście są bardzo dobrymi kolarzami, ale nie mają szans na podjazdach z „czystym góralem”. Kiedyś ktoś powiedział: chciałbym zobaczyć Rujano rywalizującego z Armstrongiem i Schleckiem. Pokonałby ich – zakończył pewny siebie Rujano.
Zatem wielką stratą byłby dla kibica brak tego niziutkiego, ale bardzo walecznego Wenezuelczyka.