Alberto Loddo po raz drugi wygrał etap wyścigu Tour de San Luis. Drugą pozycję zajął również Włoch, Danilo Napolitano (Katusha), trzecią zaś Francisco Pacheco (Xacobeo-Galicia).

Pod koniec nie czułem nóg ” – powiedział Loddo po siedmiu dniach ścigania. „Mój zespół bardzo dobrze dziś pracował i ten sukces zawdzięczam przede wszystkim właśnie im. To był wielki tydzień dla naszego zespołu.

Klasyfikację generalną wyścigu wygrał Vincenzo Nibali (Liquigas-Doimo). Włoch zdobył koszulkę lidera podczas 19,5 kilometrowej czasówki. Bardzo mądra i przemyślana taktyka Nibalego spowodowała, że Włoch utrzymał prowadzenie w generalce do samego końca wyścigu. Drugą pozycję wywalczył Jose Serpa (Androni-Giocattoli) tracąc do Nibalego 28s. Trzecią lokatę zgarnął Rafael Valls (Footon-Scott) tracąc 1:19 do zwycięzcy.

Ostatni dzień znów był wielkim popisem mojej drużyny” – powiedział Nibali. „Cała drużyna razem z naszym dyrektorem sportowym Mario Scireaą, jest bardzo zadowolona ze zwycięstwa. Trzymaliśmy dziś każdą ucieczkę na bezpieczną przewagę około dwóch minut. Końcówka była bardzo nerwowa, było dużo niebezpiecznych zakrętów co powodowało przepychanki zawodników, którzy chcieli odnieść sukces na etapie. Ale poradziliśmy sobie z tym”  – kończy Nibali.

Bohaterami dzisiejszego etapu byli David Gutierrez (Footon-Scott), Oleksandr Kvachuk (ISD-Neri), Matias Medici (Scott-Mercondes), Jose de Segovia (Xacobeo-Galacia), Luca Mazzanti (Katusha), Javier Ramirez (Andalucia-Cajasur) i Fortunato Baliani (Miche Silver Cross). Grupka miała 3 minuty przewagi lecz gdy zbliżała się meta, została szybko wchłonięta przez peleton napędzany kolarzami Liquigas, którzy liczyli na sukces swojego sprintera Francesco Chicchiego.

Na złość ekipie Liquigas-Doimo, a zwłaszcza Francesco Chicchiemu, etap wygrał Alberto Loddo (Androdni-Giocattoli) wygrywając tym samym swój drugi etap w tym wyścigu.

Przemysław Niemiec (Miche), ostatni etap wyścigu przejechał spokojnie w peletonie kończąc go na 90 pozycji. W klasyfikacji generalnej ostatecznie Polak uplasował się na 38 pozycji tracąc ponad 14 minut do zwycięzcy.

Poprzedni artykułWieści od Garmin-Transitions
Następny artykułLżejszy Armstrong czuje się bardzo dobrze
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments