Mistrz Świata w jeździe indywidualnej na czas, Fabian Cancellara potwierdził swoją chęć do pobicia rekordu w jeździe godzinnej na czas.
Szwajcar nie myśli jeszcze o miejscu lub dacie, na razie tylko potwierdza że to jeden z jego celów.
Cancellara to niewątpliwie jeden z najlepszych na świecie specjalistów od jazdy na czas. Obecnie przygotowuje się do sezonu 2010 na obozie szkoleniowym wraz ze swoim zespołem Saxo Bank, na kanaryjskiej wyspie Fuerteventura. Jego celem na ten sezon będą klasyki, a zwłaszcza Tour des Flandres, Paryż-Roubaix i Mediolan-San Remo.
Cancellara przyznaje, że bicie rekordu w jeździe godzinnej na czas, częściowo utraciło swój prestiż w ostatnich latach oraz że wymaga zainteresowania większej liczby kolarzy.
„To straciło swoje znaczenie. Kiedyś gdy faceci tacy jak Rominger, Hinault, Indurain, Merckx, bili rekord, wszyscy o tym mówili. A teraz jak kilka lat temu rekord bił Ondrej Sosenka, nikt o tym nie mówił” – powiedział.
„Rekord godzinny z pewnością jest moim celem, ale nie mam jeszcze większych planów co do tego przedsięwzięcia. To wielki projekt. To nie tylko jazda na torze. Musisz dobrze przygotować siebie, rower i tor. Myślę, jestem uczciwy mówiąc, że nie ma wielu kolarzy, którzy mogą spełnić takie warunki. ” – kończy Szwajcar.
No i trzymamy kciuki za Fabiana – myślę, że należy mu się ten rekord… w jeździe na czas świat nie widział nigdy czegoś takiego co on prezentuje i długo nie zobaczy.