Zawodnik Fuji-Servetto, Juan Jose Cobo po samotnym ataku na ostatnich kilometrach, został triumfatorem 19 etapu wyścigu Dookoła Hiszpanii. Alejandro Valverde nadal na czele klasyfikacji generalnej.
Dziewiętnasty etap hiszpańskiej Vuelty rozpoczął się od ataku trzech kolarzy, a byli to: Christophe Riblon (AG2R), Daniel Martin (Garmin) i Eduard Vorganov (Xacobeo Galicia). Po 50 kilometrach jazdy prowadząca trójka miała 6:45 przewagi nad peletonem.
Premię górską pierwszej kategorii na 112 kilometrze (Puerto de la Morcuera) ucieczka minęła z przewagą 3:34. Podczas podjazdu chwile słabości przeżywał drugi kolarz klasyfikacji generalnej Robert Gesink (Rabobank). Kolarz na wzniesieniu tracił 38 sekund do peletonu, ale na zjazdach udało mu się dojść grupę zasadniczą.
U podnóża ostatniej premii górskiej na trasie tegorocznej Vuelty (Puerto de Navacerrada), cały peleton jechał razem, gdyż 10 kilometrów wcześniej ucieczka została zlikwidowana.
Na podjeździe bardzo mocne tempo zaczął nadawać Sylwester Szmyd (Liquigas), wskutek czego z przodu zostało 8 kolarzy: Valverde, Sanchez, Evans, Cobo, Moreno, Tiralongo, Mosquera.
Pod koniec podjazdu dwa razy próbował atakować Sanchez, jednak Szmyd nie pozwolił mu na dalsze odjechanie.
Początkowo na zjeździe ze szczytu Puerto de Navacerrada, próbowali odjechać Valverde i Sanchez. Jednak pozostali kolarze dojechali do nich, poza Szmydem.
Końcówka etapu to próby ataków Mosquery. Ale ciężko pracujący dla Valverde, Moreno kasował je.
Decydująca o losach wyścigu akcja miała miejsce 3 kilometry przed metą. Wtedy to na kolejny atak zdecydował się Juan Jose Cobo, za którym nie zdołał skoczyć mocno wymęczony Moreno i kolarz Fuji Servetto samotnie mknął do mety po zwycięstwo etapowe. Hiszpan wygrał 19 etap, na drugim miejscu finiszował Valverde, a trzeci był Evans.
Na mecie Cobo powiedział: „Czułem się dziś bardzo dobrze, jechałem z przodu i kontrolowałem sytuację w peletonie. Byłem tam gdzie należało być. Wcześniej na poprzednich etapach, przy bardziej stromych wspinaczkach nie udawało mi się utrzymać z najlepszymi, dziś było inaczej, bardzo się cieszę z dzisiejszej wygranej.”
Zajmujący drugą pozycję w klasyfikacji generalnej Robert Gesink, któremu bardzo dokuczała kontuzja, przyjechał ponad cztery minuty za liderem i spadł w „generalce” na 6 pozycję. Tym samym Basso przesunął się na trzecie miejsce.
