Robert Gesink (Rabobank) oraz Ezaquiel Mosquera (Xacobeo Galicia) uczestniczyli w kraksie na 17 etapie Vuelta a Espana. Ich dalszy udział w wyścigu, stoi pod znakiem zapytania.
W przeddzień dwóch górskich etapów, trzech zawodników z pierwszej dziesiątki klasyfikacji generalnej, drugi Gesink, szósty Mosquera i dziewiąty Tom Danielson (Garmin) leżeli w kraksie na 126 kilometrze 17 etapu.
Gesink ma poważnie rozcięte lewe kolano, narzeka także na ból ramion i bioder. Tuż po przekroczeniu linii mety został przewieziony do szpitala.
„Robert w tej chwili jest w szpitalu wraz z lekarzem zespołu, zobaczymy jak poważnie został zraniony, jakiego leczenia potrzebuje i czy będzie mógł kontynuować wyścig. Jeśli będzie zmuszony do wycofania się, będzie to dla młodego Holendra potężny cios. W tym roku musiał już wycofać się z Tour de France z powodu złamanej ręki” – powiedział Luuc Eisenga, rzecznik drużyny Rabobank.
Mosquera podczas upadku uderzył głową o asfalt, musiał wymienić kask.
„Niczego sobie nie przypominam, Miałem zawroty głowy po upadku. Pierwszą rzeczą jaką sobie przypominam to to ,że koledzy z drużyny pomagali mi jechać” – powiedział Hiszpan na mecie.
On także po etapie został przewieziony do szpitala.