Mateusz gratulacje przede wszystkim, świetna jazda na całym etapie, jak i na finiszu, na którym pokonałeś Tomasza Kiendysia, jak to się stało ?
– Sam nie wiedziałem czego mam się spodziewać na tym finiszu. Wszyscy zawodnicy z którymi uciekałem dzisiaj byli dość szybcy. Na samej końcówce nie wiedziałem czego spodziewać się po nich jak i po sobie. Dobrze się ustawiłem, dobrze wyczekałem, finisz był ciężki, ponieważ wiał silny wiatr, ale udało się zwyciężyć.
Ale zacznijmy od początku. Zaczęło się od tej ucieczki kilkunastoosobowej…
– Tak zaczęło się od tego, bardzo mocno dziś wiało i peleton szybko się porwał. Następnie zaczęły się ataki. Im bliżej końca, tym więcej ataków, odjechała piątka zawodników, później z tej piątki oderwało się trzech i potem z tej trójki jeden został. Do mety dojechaliśmy we dwóch.
Grupa Mróz miała silną reprezentację. Czy ty byłeś delegowany akurat do tego aby finiszować ?
– Nie, myślę że nie, ponieważ nikt się nie spodziewał tego że mogę wygrać, tym bardziej na finiszu. Myślę, że faworytem był Błażej Janiaczyk, jednak nie szło mu dziś aż tak dobrze, a mi udało się odjechać i wygrać wyścig.
Mateusz, ten sezon w Polsce rozpocząłeś już bardzo dobrze. Początek super. Przed nami długi, długi sezon. Jakie są Twoje plany na ten rok ?
– Głównym celem są Mistrzostwa Polski. Chciałbym mieć najwyższą formę pod koniec czerwca. Czy to się uda ? Będzie ciężko to zrealizować. Mam nadzieję, że forma utrzyma się do czerwca i zdobędę medal na Mistrzostwach.
Forma jest, zwycięstwa także, więc gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów
-Dziękuję
Galeria zdjęć XXI Memoriału Andrzeja Trochanowskiego > kliknij tutaj
l
l