Belg Tim Wellens udzielił wywiadu gazecie „Het Nieuwsblad”. W rozmowie z gazetą zdradził między innymi, że po zakończeniu sezonu opuści ekipę Lotto Soudal, której barw broni od początku profesjonalnej kariery. Nie chciał zdradzić kierunku, jaki obierze, jednak przyznał, że z pewnością nie trafi do Team Sky.
Wellens dał się poznać jako niezwykle waleczny i wytrzymały zawodnik. Jednym z jego największych sukcesów w dotychczasowej karierze jest triumf w klasyfikacji generalnej deszczowego i chłodnego Tour de Pologne w 2016 roku, kiedy wręcz zdeklasował rywali, wyprzedzając drugiego Fabio Felline o ponad cztery minuty. Ma na koncie również m.in. etapowy skalp podczas Giro d’Italia w 2016 roku oraz triumf w tegorocznym Vuelta a Andalucia.
Przed 26-latkiem nowy rozdział w zawodowej karierze. Po zakończeniu sezonu opuści bowiem Lotto Soudal, w dodatku – w dość nieciekawych okolicznościach.
Byłoby mi miło, gdyby Paul De Geyter (menedżer ekipy – przyp.red.) przyszedł do mnie zimą i powiedział: „jestem z ciebie bardzo zadowolony, oto dwuletnia umowa”. Tak się jednak nie stało
– zwierzał się.
Snuł też plany dotyczące przyszłości.
Chcę być w zespole, który da mi wszystko, co tylko potrzebne do odnoszenia zwycięstw, pozycję lidera. Ponadto powinien umożliwić mi pracę nad jazdą indywidualną na czas, bo ten element jest teraz dla mnie kluczowy
– dodawał.
Zaznaczył przy tym kategorycznie, że nie interesuje go ekipa, w której nie będzie odgrywać kluczowej roli.
Nie mógłbym trafić do takiego zespołu, dlatego już teraz mogę zdradzić, że nie przejdę do Team Sky
– podsumował.