Po wielu tygodniach oczekiwania, 23 kwietnia poznaliśmy ostateczną decyzję komisji UCI, która radziła w sprawie odebrania licencji Astanie za wpadki dopingowe. We wtorek, 5 maja, zostały opublikowane powody, dla których zdecydowano się pozostawić kazachską drużynę w World Tourze.

  1. Badanie ISSUL

W lutym Międzynarodowa Unia Kolarska wnioskowała u niezależnej komisji licencyjnej o odebranie możliwości startów w World Tourze Astanie. Decyzja została oparta na badaniu Instytutu Nauk Społecznych i Sportu Uniwersytetu w Lozannie (ISSUL), które zostało opublikowane w grudniu, po pierwszym spotkaniu Astany z komisją. Wtedy rada zdecydowała się przyznać Kazachom licencję pomimo wpadek dopingowych braci Iglinskich. Szczegóły tej sprawy nigdy nie zostały jednak ujawnione. W opublikowanym dzisiaj dokumencie komisja opisuje główne problemy, na które zwrócił uwagę ISSUL. Były to „różnice pomiędzy przedstawioną organizacją, a faktycznym jej stanem”, „ogólnie wadliwa rama organizacji” oraz „kulturowy problem zarządu”. To na podstawie tych elementów UCI zdecydowała się wnioskować o odebranie licencji. Komisja nie zdecydowała się jednak przychylić do prośby Unii.

  1. Zły czas

Raport komisji licencyjnej zauważa, że decyzja została podjęta w kwietniu, a więc w pełni sezonu. „Odebranie licencji, jeśli zostało zgłoszone, powinno się odbyć w późnej części sezonu. Konsekwencją takiego czynu jest wysokie prawdopodobieństwo utraty pracy przez dużą część drużyny oraz brak możliwości znalezienia innej drużyny dla kolarzy.”

Dodatkowo komisja licencyjna oświadczyła, że gdyby wszelkie nieprawidłowości w strukturach Astany były znane podczas przyznawania licencji jesienią 2014 roku, to drużyna już wtedy zostałaby zdegradowana do drugiej dywizji.

  1. Nie wszystko jest źle

Poza nieprawidłowościami ISSUL opisał również pozytywne strony organizacji Astany. Komisja nawiązuje do „wysokiego profesjonalizmu ludzi, trenerów oraz fizjoterapeutów w szczególności, odpowiedzialnych za funkcjonowanie drużyny”. Poza tym zimą kazachski klub stworzył  system, który miał poprawić funkcjonowanie ekipy. Eksperci z Lozanny uważali, że „by być efektywnym, system powinien być w użyciu oraz pod obserwacją”, ale z drugiej strony liderzy Astany byli gotowi do podjęcia prób.

  1. Brak jednoznacznych dowodów

W swoim raporcie ISSUL żałuje, że „reprezentacja wysłana do komisji przez Astanę nie pasowała do tego, co badanie odkryło” oraz „dokumenty (plany treningowe) zostały stworzone tak, by spotkać się z uznaniem ISSUL”. To wzmogło podejrzliwość komisji z Lozanny, ale te rewelacje nie znalazły potwierdzenia. Raport mówi o tym, że „podejrzenia chęci ukrycia czegokolwiek zostały obalone podczas rozmów”.

Wszystkie wymienione powody przekonały komisję do pozostawienia Astany w World Tourze.

„Zmiany zostały już wprowadzone, a drużyna, pod okiem komisji, walczy z trudnościami przedstawionymi przez ISSUL. Kara odebrania licencji, w obliczu braku wpadek od jesieni 2014, byłaby motywowana grzechami przeszłości i nie pasowałaby do dzisiejszych zasad proporcjonalności.”

Astana zostaje w pierwszej dywizji, ale pod czujnym okiem ekspertów ISSUL, którzy kontynuują sprawdzanie struktur organizacyjnych i treningowych kazachskiej drużyny.

Michał Kapusta

Poprzedni artykułWszystko co dobre szybko się kończy, czyli o drugiej połowie Tour of Turkey. (Video)
Następny artykułInauguracja Grodów Piastowskich za nami!
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Rikki
Rikki

Wiadomość dnia: Lance Armstrong niewinny – nie jest tym samym Lancem, który koksował do połowy poprzedniej dziesięciolatki. Przyznał się w TV. A może, może, no właśnie czas jest pojęciem względnym, i bywa że 10 lat to mniej niż pół roku. Czas mierzony pieniądzem, nie płynie ino szeleści bitami. LA mógł mieć większy szelest, ale teraz to nawet nie ma po nim echa.
Druga konkluzja: koksujcie do marca, a na październik przygotujcie poprawę wszak (sic!) licencja może być odebrana w końcówce sezonu.
Decyzja dobra – uzasadnienie słabe