Kanadyjczyk zaliczył świetny sezon i nie wahał się przy podpisaniu nowej umowy z zespołem Jonathana Vaughtersa.
Michael Woods przeniósł się do zawodowego kolarstwa w wieku 27 lat – wcześniej był biegaczem średniodystansowym. Kontuzja zmusiła go jednak do zmiany dyscypliny i w ten sposób Kanadyjczyk trafił do peletonu. W ostatnich dwóch sezonach kolarz Cannondale-Drapac zaczął coraz lepiej spisywać się w górach i zaimponował m.in. podczas zeszłorocznego Milano-Torino (drugie miejsce) czy tegorocznego Vuelta a Espana (siódme miejsce w klasyfikacji generalnej).
Drużyna od początku mocno we mnie wierzyła. Jako pierwsi się po mnie zgłosili i dali mi rolę lidera w moim pierwszym wyścigu. Cieszę się, że w następnych dwóch latach będę mógł się odpłacić za zaufanie i wsparcie. To, co osiągnąłem w tym roku to wynik mojego rozwoju dzięki ekipie. Jestem bardzo szczęśliwy, że Vaughters znalazł sposób na uratowanie Slipstream Sports, a EF Education First zostało naszym partnerem. Miałem inne oferty, ale nie chciałem być nigdzie indziej. Znalazłem tutaj wielu przyjaciół wśród kolegów z ekipy, obsługi i sponsorów. Reprezentowanie innych barw nie byłoby tym samym
– powiedział Woods.