Darwin Atapuma został napadnięty podczas treningu w Kolumbii przez bandytów, którzy chcieli ukraść mu rower.
Przypomnijmy, że zawodnik BMC Racing ma za sobą pechowy sezon. Specjalista od jazdy w górach złamał kość udową w trakcie Tour de France, a w ostatnim incydencie doznał kilku ciętych ran na lewym nadgarstku i ramieniu.
„To było stresujące wydarzenie i miałem szczęście, że policja szybko złapała tych dwóch facetów”, powiedział Atapuma.
Foto: Tim De Waele/BMC Racing.
Andrzej Gucwa
Coraz częściej czytamy o przypadkach kradzieży sprzętu grup kolarskich. Właściwie to wszędzie, nie tylko w mafijnej Kolumbii, jest coraz niebezpieczniej – w Polsce też zdarzają się znawcy tematu zorientowani w cenach rowerów, dlatego dalej najlepiej nie wybierać się samotnie. Nasze rowery są przecież często w cenach przyzwoitych samochodów, co nie każdemu mieści się w głowie, a ukraść rower jest łatwiej niż auto. Ciekawe, czy jakiś ubezpieczyciel potrafiłby nam zaproponować jakąś sensowną ofertę?