Peter Sagan i obecny mistrz świata– Philippe Gilbert stoczyli bardzo interesującą walkę w końcówce wyścigu Brabantse Pijl. O kilkanaście centymetrów lepszy okazał się Słowak. A oto, co powiedzieli po zakończeniu rywalizacji:
Peter Sagan (Cannondale) : Z takimi duetami w grupie prowadzących nie było łatwo w finale. Kiedy Nikolas Maes z Omegi wraz z Gregiem Van Avermaetem z BMC odskoczyli, postanowiłem skasować ten atak samodzielnie.
Jestem usatysfakcjonowany faktem, że byłem na tyle silny, by pokonać w finałowym sprincie Gilberta. Ale musiałem zrobić to z rozwagą. Wiedziałem, że w końcówce będzie wiał wiatr z przodu, dlatego usiadłem na koło Gilberta, a potem zaatakowałem w odpowiednim momencie.
Philippe Gilbert (BMC) : Byłem pewny finałowego sprintu, bo czułem się mocny i przez ostatnie pięć kilometrów siedziałem na kole Sagana. Było tak blisko…
Kiedy jedziesz po to, aby wygrać, jesteś bardzo zawiedziony, gdy się to nie udaje. Z drugiej strony upewniłem się, że dobrze zrobiłem dodając do swojego programu wyścigowego Vuelta al Pais Vasco. Moja forma tam naprawdę wzrosła i mam nadzieję, że zaowocuje to zwycięstwami w najbliższych wyścigach. Tutaj, zostałem pokonany przez silnego Sagana, ale to jest supertalent.
Jako zespół pojechaliśmy świetny wyścig. Greg bardzo mi pomógł, abym był na czele, a kiedy zaatakował na ostatnich kilometrach byłem na idealnej pozycji. Zawsze lepiej jest wygrać, ale bardzo pozytywne jest to, że potrafiliśmy grać w końcówce pierwsze skrzypce. Dodało to nam dużo pewności siebie.
Photo: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska
Zgłupiałem,bo wreszcie kto komu na tym kole siedział?