Dobra informacja dla sympatyków Marka Cavendisha. Oprócz stłuczeń, obić i zdrapań popularny „Cavs” nie ma innych, groźniejszych obrażeń i wystartuje w 5. etapie TdF.
Z Markiem wszystko porządku. Jest poobijany, ma trochę obtarć, ale poza tym wszystko OK. Bernie (Bernhard Eisel- przp. Red ) ma rozcięcie nad łukiem brwiowym, ale poza tym też nic poważniejszego z nim się nie dzieje, więc powinno być wszystko dobrze. W tym momencie sądzę, że obaj będą w stanie kontynuować jazdę – ocenił stan zdrowia swoich zawodników szef ekipy Sky Dave Brailsford.
Zawodnicy próbowali mi opowiedzieć co się stało, ale byli pod wpływem emocji, więc tak naprawdę dokładnie nie wiem jak to wszystko się stało. Na to co się stało nie mamy już wpływu, zatem teraz koncentrujemy się na tym, aby każdy doszedł do siebie – dodał Brailsford.
Szef teamu Sky zwraca uwagę także na to, że pierwsze dni wyścigu są nerwowe i dość niebezpiecznie. Żywi nadzieję, że kiedy kolarze wjadą w góry, sytuacja nieco się uspokoi.
Marta Wiśniewska
Foto: www.bettiniphoto.net ©
Pora już aby firmy,które żyją z kolarstwa pomyślały o nowych wdziankach na bazie kewlaru.Jak dotąd to własna skóra kolarza jest jego jedynym BHP-owcem.