Podczas 3. etapu Tour de France 2024 realizator kilkukrotnie robił zbliżenia na rower uciekającego samotnie Fabiena Grelliera. Telewidzowie mogli wówczas zobaczyć, że koła Francuza „jadą do tyłu”. Było to oczywiście złudzenie optyczne, a z czego dokładnie wynikało?
Internet pełen jest filmów pokazujących koła kręcące się mimo braku naciskania na pedały, jadące w miejscu czy wręcz ruszające się do tyłu. Czasem są to spreparowane wideo, ale zdarza się też, że wynika to po prostu z pewnych zjawisk. Ta druga opcja jest wytłumaczeniem złudzenia optycznego, które można było mieć oglądając Fabiena Grelliera z TotalEnergies podczas 3. etapu Tour de France.
Francuz uciekał samotnie, a jego koła z dużym, białym logiem ENVE „kręciły się do tyłu”. Nie wynikało to jednak z żadnej magicznej sztuczki, a technologii w jakiej przygotowywany jest obraz do telewizji. Kamery rejestrują obraz w formie 25 klatek na sekundę. Gdyby zatem koło obracało się dokładnie 25 razy w ciągu takowej mielibyśmy iluzję tego, że to stoi w miejscu. Tak rzecz jasna nie jest, a przy wolniejszym obrocie i 3 identycznych logotypach na kole narodziła się rzeczona iluzja „jazdy do tyłu”. Ot i cała tajemnica.
Dit dus. Hoogtepunt van etappe tot nu toe. https://t.co/HUpMELWg8n pic.twitter.com/9Le54GzvKd
— Martijn Hendriks (@hendriksmj) July 1, 2024