fot. INEOS Grenadiers / Getty Images

Ethan Hayter (INEOS Grenadiers) wygrał drugi etap Settimana Internazionale Coppi e Bartali. Na kolejnych miejscach uplasowali się Matteo Sobrero (Team BikeExchange – Jayco) i Ben Tulett – zespołowy kolega zwycięzcy.

Drugiego dnia Settimana Internazionale Coppi e Bartali kolarze ścigali się na pagórkowatym etapie z Riccione do Longiano. Zmagania rozstrzygnęły się na wymagającej, 22-kilometrowej rundzie. Na okrążeniu w okolicy Longiano zawodnicy musieli wspinać się pod Bivio Monteleone (2,3 km; 6,6%) i Roncofreddo (7 km; 3,5%). Częścią drugiego z podjazdów był Muro del Belvedere (900 m; 10%), gdzie ulokowana była meta etapu.

fot. La Flamme RougeNiedługo po starcie od reszty stawki oderwała się czwórka kolarzy: Patrick Gamper (BORA-hansgrohe), Julius van den Berg (EF Education-EasyPost), Edoardo Zardini (Drone Hopper – Androni Giocattoli) oraz Samuele Zambelli (Work Service – Vitalcare – Vega). Grupka została odpuszczona na ponad pięć minut, ale po godzinie rywalizacji jej przewaga zmalała o 90 sekund.

W międzyczasie w peletonie doszło do sporej kraksy, w której ucierpiał między innymi Tobias Foss z Jumbo-Visma. Jeżdżący w koszulce mistrza Norwegii kolarz musiał wycofać się z rywalizacji, lecz, na szczęście, obyło się bez żadnych złamań.

Peleton napędzała aktywnie jadąca ekipa Alpecin-Fenix, próbująca rozerwać grupę już na kilkadziesiąt kilometrów do mety. Agresywnie, w swoim stylu, jechał Mathieu van der Poel. Już na pierwszej rundzie Holender zdecydował się na atak i wraz ze swoim zespołowym kolegą, Oscarem Riesebeekiem, nadrobił kilkanaście sekund nad resztą stawki. Do kolarzy Alpecin-Fenix po chwili dojechali Omer Goldstein (Israel – Premier Tech), Johannes Staune-Mittet (Jumbo-Visma) i Cian Uijtdebroeks (BORA-hansgrohe), ale zostali oni dość szybko doścignięci przez mocno zredukowany peleton, liczący około 30 zawodników.

Po chwili spokoju, z grupy zaatakowali Gijs Leemreize (Jumbo-Visma) i Kristian Sbaragli (Alpecin-Fenix), lecz i oni niedługo później wrócili do peletonu. W międzyczasie na czele punkty za zwycięstwa na górskich premiach zdobywał Edoardo Zardini – na trzeciej rundzie, wraz z towarzyszami odjazdu, został on złapany przez kilkuosobową grupkę, która oderwała się od peletonu.

Odjazd utworzyli między innymi Vincenzo Nibali (Astana Qazaqstan Team), Diego Ulissi (UAE Team Emirates), Ben Tulett (INEOS Grenadiers) czy wspomniani wcześniej Mathieu van der Poel, Oscar Riesebeek i Cian Uijtdebroeks. Peleton, prowadzony przez kolarzy Trek-Segafredo, dogonił nową ucieczkę przed rozpoczęciem przedostatniego okrążenia. W grupie kręciło około 50 zawodników, lecz brakowało w niej lidera zmagań, Mauro Schmida (Quick-Step Alpha Vinyl), który nie wytrzymał tempa na podjazdach.

Dzięki temu, wirtualnym liderem Settimana Internazionale Coppi e Bartali został Eddie Dunbar (INEOS Grenadiers), którego ekipa kontrolowała sytuację. Dopiero na finałowej rundzie, na atak zdecydował się Erik Fetter (EOLO-Kometa), ale po kilku kilometrach spędzonych na czele został złapany przez coraz mniejszy peleton. Następnie od grupy odrywali się między innymi Ethan Hayter (INEOS Grenadiers), Jan Polanc, a także Andres Camilo Adrila, lecz wszystkie akcje były neutralizowane (UAE Team Emirates).

Na finałowej wspinaczce z grupki faworytów najlepiej poradził sobie Ethan Hayter, dla którego jest to drugie zwycięstwo w karierze na etapie Settimana Internazionale Coppi e Bartali – w ubiegłym roku triumfował na trzecim odcinku.

Podium uzupełnili Matteo Sobrero (Team BikeExchange – Jayco) i Ben Tulett (INEOS Grenadiers).

Prowadzenie w klasyfikacji generalnej objął Eddie Dunbar (również INEOS Grenadiers).

Wyniki drugiego etapu Settimana Internazionale Coppi e Bartali 2022:

Poprzedni artykułDyrektor Lotto Soudal: „Caleb Ewan odpuści Gandawa-Wevelgem”
Następny artykułVolta a Catalunya 2022: Ben O’Connor wygrywa po śmiałej akcji na La Molinie
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments