Nick Nuyens odniósł spektakularny triumf w tegorocznym Tour des Flandres, co było sporą niespodzianką. Pokazał że jego drugie miejsce z 2008 roku nie było zwykłym przypadkiem.
30-letni Belg był poddany ostrej krytyce w ciągu ostatnich kilku lat, ale przy swoim nowym menadżerze Bjarne Riisie oraz w ekipie Saxo Bank SunGard znalazł poparcie. Dzięki temu mógł walczyć w niedzielę o zwycięstwo w jednym z największych klasyków u boku Fabiana Cancellary (Leopard-Trek) oraz Sylviana Chavanel (Quick-Step).
Nuyens, który przeniósł się do Saxo Bank SunGard z holenderskiego zespołu Rabobank walczył w wiosennych klasykach, jednak kibice i eksperci oczekiwali od niego zdecydowanie więcej.
„Wczoraj Baden Cooke powiedział mi, że był szczęśliwy, gdy dołączyłem do zespołu, ponieważ dla niego byłem idealnym zawodnikiem do ataków. Takim, który potrafi dawać z siebie wszystko„, powiedział Nuyens.
„Uwielbiam klasyki, ze mną jest jak z dzieckiem, które chce lody. Tak właśnie traktuje wyścigi w Belgi. Dla mnie takie imprezy są przyjemnością, prawie jak lody” uśmiechnął się. „Widziałem tylko Riisa i powiedział, że nie mógł uwierzyć w to co zrobiłem”.