Foto: PostNord Danmark Rundt

Jak można było się spodziewać, spór pomiędzy Woutem van Aertem i jego byłym już zespołem szybko się nie skończy. Wiele wskazuje na to, że sprawa zakończy się w sądzie.

Jak informowaliśmy w ostatnich dniach, po połączeniu się ekip Verandas Willems oraz Rompoot, Wout van Aert za wszelką cenę chciał rozwiązać swój kontrakt. To w pewnym sensie „udało mu się” dwa dni temu, kiedy jednostronnie zdecydował się zakończyć współpracę z Spider Cycling, organizacją posiadającą prawa własności do ekipy Verandas.

Dziś jednak stało się jasne, że Nick Nuyens, dyrektor Sniper Cycling, nie zostawi tak całej sprawy. Jak można było się spodziewać, były zawodowy kolarz postanowił walczyć o swoje prawa i najprawdopodobniej będzie chciał zakończyć spór w sądzie. Co ciekawe, 38-latek najprawdopodobniej będzie chciał uzyskać od van Aerta nawet pół miliona Euro odszkodowania, co przekracza roczne zarobki młodszego z Belgów.

Dla van Aerta taka informacja jest bardzo niepokojąca także z innego powodu. Dopóki mistrz świata w przełajach nie spłaciłby ewentualnego odszkodowania, nie mógłby jednocześnie podpisać nowego kontraktu. Mówi się, że pomóc mu w tym miałaby ekipa LottoNL – Jumbo, która obserwuje sytuację, lecz nie jest to sprawa pewna.

Kolejne informacje w sprawie sporu na linii Nuyens – van Aert powinny pojawić się w ciągu kilku dni.

Poprzedni artykułInnsbruck 2018: Kwiatkowski w składzie Sky na „drużynówkę”
Następny artykułInnsbruck 2018: Geniez uzupełnia skład Francuzów
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments