Gianni Moscon odpuści pierwsze starty sezonu 2022. Przyczyną jest zapalenie oskrzeli.
Jak podaje La Gazzetta dello Sport, Włoch zachorował w styczniu, przez co stracił ponad tydzień treningów. Wprawdzie już jakiś czas temu zdołał wrócić na rower, ale według włoskich dziennikarzy, nie ma mowy, by pojawił się na Volta ao Algarve, gdzie miał zainaugurować swoje starty w barwach Astana-Qazaqstan Team.
Nie wystartuje także w Omloop Het Nieuwsblad. To o tyle ciekawe, że jego plany startowe wciąż obejmują Trofeo Leigueglia, które rozpocznie się kilka dni po weekendzie otwarcia sezonu klasyków. Ba! Wciąż możliwy jest jego start w Faun-Ardeche Classic, zaplanowanym na ten sam dzień, co pierwszy worldtourowy wyścig jednodniowy w sezonie.
Obie imprezy są jednak mniej wymagające niż Omloop Het Nieuwsblad, gdzie przecież zjawić się ma prawie cała śmietanka kolarzy specjalizujących się w północnych klasykach (choć zabraknie m.in. Madsa Pedersena). Włoch, mając na uwadze swoje kłopoty zdrowotne, woli spokojnie wejść w sezon, by dopiero później bić się o zwycięstwa w najważniejszych wyścigach.
W jego ambitnych planach na wiosenną kampanię klasyków mieszczą się m.in. starty w Mediolan-San Remo, Wyścigu Dookoła Flandrii, Paryż-Roubaix i Liege-Bastogne-Liege. Czy mimo kłopotów na początku, niepokorny Włoch zdoła godnie zastąpić Jakoba Fuglsanga i jednocześnie zatrzeć wielki zawód, którego doznał podczas ostatniego Paryż-Roubaix? Odpowiedź na to pytanie powinniśmy poznać już za parę tygodni.