fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Tym razem Pascalowi Ackermannowi (BORA-hansgrohe) nie udało się wygrać w Katowicach, ale mimo to Niemiec utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej oraz punktowej wyścigu Tour de Pologne. 

Drużyna BORA-hansgrohe wzięła odpowiedzialność za losy drugiego etapu, trzymała na smyczy ucieczkę, później ją likwidując, i wyprowadziła Pascala Ackermanna na dobrą pozycję do finiszu w Katowicach. Jednak chaos i zawrotne prędkości w „polskiej świątyni sprintu” sprawiły, że Niemiec musiał tym razem zadowolić się koszulką lidera i koszulką lidera klasyfikacji punktowej.

– Nie można wygrywać każdego dnia. Z poprzedniego roku wiedzieliśmy, że ten etap będzie najszybszy w całym sezonie. Było chaotycznie, ale na szczęście nie wydarzyły się żadne kraksy. W końcówce zostałem nieco zamknięty i [Luka] Mezgec wystartował z tyłu i wyprzedził nas wszystkich. Jednak moja drużyna ponownie wykonała wspaniałą pracę, ochraniając mnie i dowożąc mnie do końcówki. Pomimo wszystko jestem zadowolony z tego wyniku, ponieważ obroniłem zarówno koszulkę lidera, jak i prowadzenie w klasyfikacji punktowej. Jutro jest kolejny dzień i kolejna szansa, aby utrzymać koszulkę lidera

– powiedział po etapie Ackermann.

BORA także jutro, podczas trzeciego etapu, zapowiada walkę o obronę koszulki lidera. Trzeci etap to ponownie płaski odcinek z Chorzowa do Zabrza.

Tekstowa relacja na żywo z każdego etapu Tour de Pologne 2019, od startu do mety, na naszej stronie! Zapraszamy!

Poprzedni artykułPaweł Franczak: „Nie planowałem dziś znaleźć się w ucieczce”
Następny artykułYorkshire 2019: Tom Dumoulin raczej nie będzie gotowy do startu w MŚ
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments