Za pomocą mediów społecznościowych Przemek Niemiec poinformował, że Tour of Turkey będzie jego ostatnim wyścigiem w karierze.
„Życia nie mierzy się ilością wykręconych kilometrów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
To będzie ostatni taki wyścig, ostatnie takie emocje i ostatnia zacięta walka w zawodowym peletonie. Właśnie przygotowuję się do wyścigu do którego zawsze miałem sentyment -Tour of Turkey 2018. Ostatnio wygrałem tu etap, był to jeden z wyścigów, który prowadził przez dwa kontynenty. Przez 3 dni byłem też liderem tego wyścigu, wygrałem tez klasyfikację górską.
Dla polskich kibiców Przemek Niemiec będzie zawsze kojarzył się z pięknym zwycięstwem na etapie Vuelta a Espana po wspinaczce na Lagos de Covadonga :
Z pewnością najbliższy start będzie jeszcze bardziej szczególny. Tour of Turkey 2018 będzie bowiem moim ostatnim startem w zawodowym peletonie World Tour jestem pewien, że zapamiętam go na zawsze.
Kolarstwo to nie tylko wspaniała przygoda, pokonywanie samego siebie, sportowa rywalizacja. To wszystko poparte jest ciężka pracą i zaangażowaniem.
Dziś, kiedy podjąłem decyzję o zakończeniu kariery, nie żałuję każdego z ponad 600 tysięcy przejechanych kilometrów. Dziękuję wszystkim tym, którzy pomogli mi na każdym etapie mojej kariery i byli przy mnie w chwilach szczęśliwych zwycięstw i w czasie kiedy trasa wyścigu nie zawsze była dla mnie łaskawa.
Dziękuję trenerom, których dane mi było spotkać na mojej kolarskiej drodze. Szczególne podziękowania kieruję w stronę mojego pierwszego trenera Piotra Karkoszki, który rozpoczął moją przygodę z rowerem. Dziękuje wszystkim współpracownikom z klubów kolarskich, których byłem zawodnikiem: Amore & Vitae, Miche, Lampre, UAE Team Emirates. Podziękowania dla Giuseppe Saronni, rodzinie Galbusera, Ivano Fanini,MERIDA POLSKA oraz wszystkim obecnym i byłym dyrektorom sportowym.
Słowa podziękowania kieruję również w stronę moich sportowych rywali za niezwykłą atmosferę oraz przestrzeganie zasad fair play w peletonie.
Dziękuję kibicom, którzy wiernie wspierali mnie na każdym etapie mojej kariery.
Szczególnie chciałbym podziękować tym najwierniejszym – Żonie Beacie, dzieciom, moim rodzicom oraz wszystkim bliskim, którzy znosili czas rozłąki i zawsze towarzyszyli mi w kolarskich emocjach. Teraz czas na kolejny etap w moim życiu!