fot. UAE Team Emirates

Wszystko poszło zgodnie z planem Brandona McNulty’iego podczas Mistrzostw Stanów Zjednoczonych w jeździe indywidualnej na czas. Kolarz UAE Team Emirates obronił tytuł, a przy okazji wywalczył sobie miejsce w składzie na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.

Stany Zjednoczone od dawna mają dość specyficzne systemy kwalifikacji olimpijskich, podczas których w różnych sportach zawodnicy muszą się zaprezentować na rodzimej ziemi podczas z góry określonych zawodów. W przypadku kolarstwa taką próbą były mistrzostwa krajowe w jeździe indywidualnej na czas, na których zwycięzców czekały przepustki olimpijskie.

Wśród mężczyzn tytuł obronił Brandon McNulty. 26-latek z UAE Team Emirates pokonał 33,7 kilometra ze średnią prędkością 53,6 km/h co dało mu zwycięstwo o niemal minutę nad Tylerem Stitsem (Project Echelon Racing) i 4 sekund więcej nad Neilsonem Powlessem (EF Education – EasyPost). USA na Igrzyskach Olimpijskich może wśród mężczyzn liczyć na 3 miejsca w wyścigu ze startu wspólnego oraz 2 w jeździe indywidualnej na czas, a jedno z nich na pewno trafi właśnie do Brandona McNulty’iego.

Wyniki:

Do ciekawszego rozstrzygnięcia doszło w rywalizacji kobiet. Pod nieobecność Chloe Dygert ( Canyon//SRAM Racing) o olimpijską przepustkę powalczyły panie, które przed rokiem zajęły miejsca 2-4. Co ciekawe to właśnie czwarta przed rokiem Taylor Knibb sięgnęła po złoto pokonując Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) i 49-letnią Amber Neben.

Co ciekawe 26-letnia Taylor Knibb w całej swojej karierze ma w kolarstwie tylko 2 starty UCI – są to zeszłoroczne oraz tegoroczne mistrzostwa krajowe w jeździe indywidualnej na czas. Amerykanka jest bowiem 2-krotną mistrzynią świata w triathlonie na dystansie 1/2 Ironmana, a rok temu podjęła nieskuteczną próbę przejścia na szosę w barwach Treka. Kto wie, może olimpijski bilet przekona ją by jeszcze raz postawić na szosę?

Wyniki:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułTour of Hellas 2024: Świetna postawa Konrada Czaboka!
Następny artykułJulian Alaphilippe: „Mirco był mocny i dobrze nam się współpracowało”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments