Żadne większe wydarzenie w Europie, w tym także te sportowe, nie może być obecnie spokojne o to czy nie stanie się celem protestujących masowo rolników. Już teraz wiadomo, że ci pojawią się na trasie 108. edycji Ronde van Vlaanderen, ale jak zapowiadają zrobią to pokojowo i bez utrudniania samej rywalizacji.
Belgijski Związek Rolników poinformował, że podejmie działania protestacyjne podczas kolarskiego monumentu Ronde van Vlaanderen. Rolnicy pojawią się przy trasie wraz ze swoim sprzętem i transparentami, ale nie zamierzają w żaden sposób wpływać na sportową rywalizację. W swoim oświadczeniu podkreślają, że nie mają zamiaru utrudniać życia przeciętnym obywatelom, ale jednocześnie chcą być zauważeni, bowiem ich problemy wciąż nie znajdują rozwiązania.
Belgijski Związek Rolników wzywa kibiców do wspierania zarówno kolarzy, jak i rolników. Firmy Boerenbond i Groene Kring po raz kolejny znajdą się na poboczu wyścigu ze swoją kampanią „Nie odkładaj losu rolnika na bok”. W ten sposób zwracamy w pozytywny sposób uwagę na znaczenie lokalnej produkcji żywności i niezastąpioną rolę rolników. Tak jak Wy jesteśmy Flamandami i oczekujemy od naszej władzy należytego szacunku
— wystosowano w oficjalnym komunikacie.
Rolnicy będą obecni w różnych miejscach trasy, oficjalnie ogłoszono takie lokalizacje jak Kluisbergen i Grembergen. Działania będą obejmować banery, flagi i transparenty, a także ustawione szpalerem formacje traktorów. Zapowiedziano już także podobne akcje podczas Scheldeprijs i Brabantse Pijl.
Najwięksi eksperci, tacy jak chociażby dr Artur Bartoszewicz, stoją mocno po stronie rolników. Ochrona klimatu najpewniej nie jest do niczego potrzebna. Liczy się tu i teraz.
@Marcraft
Może idź się przykleić do chińskiej czy indyjskiej ambasady i walcz tam o ochronę 'klimatu’, a nam oszczędź swoich mądrości. Możesz zakąszać prażonymi mączniakami czy innymi świerszczami.